"Rzeczpospolita" dowiedziała się, że sejmowy klub SLD chce wprowadzenia od przyszłego roku 50-procentowej stawki w podatkach od dochodów osobistych dla osób najlepiej zarabiających. Decyzję w sprawie 50-procentowej stawki podatkowej władze Sojuszu ogłoszą w ciągu kilku najbliższych dni, bo stosowny projekt zmian SLD chce złożyć w Sejmie do najbliższego wtorku.
Ma to ułatwić prace nad przyszłorocznym projektem budżetu - pisze dziennik. Według "Rzeczpospolitej", inicjatywa posłów Sojuszu z całą pewnością nie zostanie zablokowana w Senacie, bo tam klub SLD-UP ma przytłaczającą większość. Dodatkowo, projekt SLD może także liczyć na poparcie większości posłów w Sejmie.
W zeszłym tygodniu w programie 1 TVP Marek Borowski, lider Socjaldemokracji Polskiej mówił, że stawka 50- procentowa to dobre rozwiązanie ze względu na rażące dysproporcje w dochodach. Unia Pracy postulat ten zgłasza niemalże od początku kadencji Sejmu. Z kolei Samoobrona już zgłosiła w Sejmie projekt wprowadzenia stawki 50 procentowej. Zdaniem komentatora Igora Janke, SLD zamiast rozpocząć prawdziwą walkę z trawiącymi Sojusz i państwo chorobami, sięga po coraz bardziej populistyczne pomysły.
"Zamiast wykorzystać koniunkturę gospodarczą i zwiększone dochody budżetowe do głębokiej reformy finansów publicznych, realnie zmniejszyć koszty utrzymania ogromnej administracji państwowej, SLD proponuje sięgnąć do kieszeni najbardziej przedsiębiorczych Polaków" - pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Igor Janke.