SLD wstępnie popiera projekt PSL-UP zmian ustawy o NBP

ZAKŁADY ELEKTROD WĘGLOWYCH S.A.
opublikowano: 2002-05-22 10:27

WARSZAWA (Reuters) - Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) zapowiedział, że poprze projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim (NBP) przygotowany przez PSL i UP w pierwszym czytaniu. Jest ono planowane na czwartkowy wieczór.

Projekt zakłada zwiększenie liczby członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) oraz rozszerzenie jej kompetencji o dbanie o wzrost gospodarczy i walkę z bezrobociem.

"Podczas wczorajszego posiedzenia klubu zdecydowaliśmy się poprzeć projekt ustawy i jak najszybciej przekazać go do komisji" - powiedział Wacław Martyniuk z SLD.

Sukces nowelizacji ustawy zależy od poparcia SLD, który ma 43 procent głosów w Sejmie.

Napięte stosunki pomiędzy RPP i rządem pogorszyły się jeszcze bardziej, gdy we wtorek gdy rząd zarzucił prezesowi NBP Leszkowi Balcerowiczowi niechęć do współpracy w sprawie osłabienia kursu złotego.

Ministrowie zarzucają, że prowadzona przez Radę polityka stopniowego obniżania stóp procentowych przyczynia się do napływu kapitału spekulacyjnego od Polski wywołując wzrost kursu złotego, który utrudnia sytuację krajowych eksporterów.

Rząd domaga się dalszych obniżek stóp, bądź wprowadzenia zmian w regulacjach reżimu walutowego, które doprowadziłyby do osłabienia złotego. Rada broni się, twierdząc, że drastyczne redukcje stóp mogłyby poważnie zaszkodzić gospodarce, a interwencje NBP na rynku mogą być nieefektywne.

Jednak rząd nie poparł oficjalnie propozycji PSL i UP.

Ministrowie obawiają się, że atak na niezależność banku centralnego może osłabić wiarygodność polskiej gospodarki i utrudnić wejście do UE, a w dalszej kolejności do strefy euro.

Jakimkolwiek zmianom w konstytucji, które naruszałyby niezależność banku centralnego sprzeciwia się prezydent Aleksander Kwaśniewski, który ewentualną zmianę ustawy oddałby prawdopodobnie do Trybunału Konstytucyjnego.

Reakcją na polemikę pomiędzy rządem a Radą są duże wahania złotego. W środę o godzinie 10.11 dolara wceniano na 4,0908 a euro na 3,7797, czyli znacznie powyżej oczekiwań ministra Belki.

Minister finansów sądzi bowiem, że dolar powinieni kosztować 4,25 złotego, a euro 4 złote.

((Justyna Pawlak, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780,[email protected]))