Członkowie Komisji ds. Służb Specjalnych podkreślali po zakończeniu czwartkowego posiedzenia, że na razie nie ma przesłanek, by informacje opisane w notatce ABW przekazanej prezesowi NBP Leszkowi Balcerowiczowi, świadczyły o popełnieniu przestępstwa.
Część członków komisji chce jednak w tej sprawie rozmawiać jeszcze z naczelnikiem zarządu ABW, który bezpośrednio zajmował się sprawą.
Przewodniczący komisji Roman Giertych (LPR) podkreślał po wyjściu z posiedzenia, że "pewne rzeczy zostały wyjaśnione, chociaż nie do końca i nie wszystkie". "Myślę, że warto, abyśmy wszyscy poczekali na opinię komisji papierów wartościowych".
Zdaniem Giertycha warto byłoby wyjaśnić, ile akcji BPH kupiło Pekao S.A. i ile akcji Pekao S.A kupiło BPH - zanim UniCredito zaleciło funduszom zaprzestania inwestowania w akcje BPH (czego dotyczyła rozpatrywana notka). "Jeżeli w tym kierunku pójść, to jest to interesujące" - powiedział, dodając że sprawą tą powinna zająć się Komisja Papierów Wartościowych i Giełd.
Z odtajnionej w środę przez premiera notatki wynika, że UniCredito zleciło funduszom z grupy Pioneer zaprzestanie inwestowania w akcje BPH, co - jak napisano w notatce - mogło spowodować obniżenie rentowności tych funduszy i straty dla ich klientów. Jak dodano - prawdopodobne nie było to także zgodne z interesem akcjonariuszy mniejszościowych Pekao SA.