Spółki farmaceutyczne czekają na inwestorów

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2001-03-26 00:00

OPEC ostrzega przed dalszą redukcją wydobycia

Wszystko na to wskazuje, że rynek paliw czeka wyraźna podwyżka cen ropy i wyrobów gotowych. Zgodnie z dotychczasowymi praktykami, przyczyną nagłego wzrostu cen paliw może być OPEC, a właściwie jej decyzje o ograniczeniu wydobycia ropy.

Niewykluczone, że Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej zdecyduje się ponownie obniżyć produkcję ropy, po tym jak w ubiegłym tygodniu postanowiła ograniczyć jej dostawy o 4 proc. Według przedstawicieli tej organizacji, OPEC może ponownie obniżyć produkcję ropy, jeśli będzie to konieczne. Na razie szefowie tej organizacji chcą przyjrzeć się sytuacji na światowych giełdach oraz rozwojowi sytuacji w USA w związku ze spowolnieniem gospodarczym w tym kraju. Zdaniem kierownictwa Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej, na paliwowym rynku transakcji terminowych za dużo jest spekulacji.

Jednak już same wypowiedzi przedstawicieli OPEC prowokują uczestników rynku do spekulacji. Z reguły każda zapowiedź ograniczenia dostaw ropy kończyła się podwyżką cen paliw. Z pewnością nie inaczej będzie i teraz.

Zdaniem specjalistów, podwyżka cen paliw nie ominie również naszego rynku. Wzrost cen na świecie ropy i produktów gotowych, którego można spodziewać się w każdej chwili, oznaczałby podniesienie cen przez krajowe rafinerie.

Zanim doczekamy się kolejnej redukcji wydobycia ropy, nasz rynek może jeszcze dyskontować ubiegłotygodniowe postanowienia OPEC. W ostatnią sobotę kraje OPEC zdecydowały się zredukować produkcję ropy o jeden milion baryłek dziennie, czyli o 4 proc. w stosunku do obecnego wydobycia. Umowa o ograniczeniu wydobycia obowiązywać będzie od 1 kwietnia.

OPEC będzie więc produkować dziennie około 24,2 mln baryłek ropy dziennie, czyli 40 proc. światowej produkcji.

Państwa zrzeszone w tej organizacji mają nadzieję, że kraje, które nie należą do kartelu, ograniczą swoje wydobycie o 200-300 tys. baryłek. Dotyczy to Meksyku, Angoli, Kazachstanu, Omanu i Rosji.