Sprzeciw do końca

PZ, KK
opublikowano: 2005-11-25 00:00

Polska do końca była przeciwna porozumieniu ministrów rolnictwa krajów UE w sprawie reformy rynku cukru.

Ministrowie zgodzili się na obniżenie w ciągu czterech lat o 36 proc. ceny cukru (tona będzie kosztować wówczas 400 EUR) oraz dotacje dla producentów. Cena buraków ma zmaleć o 39 proc. (do 26 EUR za tonę).

Z 11 krajów, które sprzeciwiały się reformie, tylko Polska i Grecja nie zmieniły stanowiska tylko dwa: Polska i Grecja.

— Przyjęty kompromis w sprawie reformy rynku cukru nie satysfakcjonuje nas — powiedział Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa.

Dla europejskich producentów cukru kompromis wyznaczył kierunek polityki inwestycyjnej na najbliższe lata. Największy wpływ na ich decyzje mają kwestie dotyczące ograniczania produkcji: najdalej w ciągu czterech lat limit produkcji cukru ma być zmniejszony o ponad 5 mln ton. Do cięć w pierwszej kolejności wskazano 11 krajów, w których produkcja jest najmniej opłacalna, m.in. Hiszpanię, Portugalię, Grecję, Szwecję i Włochy.

— Polska zalicza się do regionów, gdzie opłaca się produkować. Nie mamy planów wycofywania się z rynku. Tylko w tym roku zainwestowaliśmy 100 mln zł — mówił „PB” Janusz Pierun, z niemieckiej grupy Pfeifer und Langen.

Czego innego spodziewają się po wytwórcach plantatorzy.

— Obawiamy się likwidacji cukrowni i ograniczenia upraw, dlatego jesteśmy przeciwko reformie — mówił nam Stanisław Barnaś, prezes związku plantatorów buraka cukrowego.

Krajowa Spółka Cukrowa ostrzegła z kolei, że obniżenie cen cukru zmniejszy możliwości inwestycyjne spółki i utrudni restrukturyzację koncernu.