Wczorajsze notowania Ster-Projektu nie przyniosły przebicia oporu 11,60 zł wyznaczonego przez lokalny szczyt notowań z 24 stycznia.
Przed spółką otwierają się bowiem perspektywy na znaczące zwiększenie przychodów. Jeszcze w marcu mają zostać ogłoszone pierwsze przetargi związane z dostosowaniem infrastruktury naszego wojska do standardów NATO-wskich. Na inwestycje związane z zaprojektowaniem systemów zarządzania i transmisji danych na potrzeby lotnisk, portów i baz paliwowych armii ma zostać przeznaczone nawet do 600 mln USD, w ciągu 7 lat.
Jest więc, o co się bić. Największym konkurentem będzie Computerland. Poza nim start w przetargach zapowiedziały także Softbank i udziałowiec Ster-Projektu — Prokom. Ryszard Krauze, prezes Prokomu poinfomował, że ostateczne decyzje w kwestii dalszego zaangażowania w SP zapadną do końca 2002 r. Pozytywne dla SP rozstrzygnięcie armijnych przetargów byłoby silnym argumentem na rzecz zwiększenia przez Prokom udziałów w spółce.
Firma nie czeka biernie na wojskowe zamówienia. Na początku marca podpisała ze Stoenem lukratywny kontrakt o wartości 6,75 mln zł na instalację sieci teleinformatycznej. Na niełatwym rynku IT spółka zwiększa przychody i zysk netto. W 2001 r. spółka zarobiła na czysto ponad 3 mln zł, czyli ponad 20 proc. więcej niż w 2000 r. i 55 proc. więcej niż w 1999 r.
Poniedziałkowa sesja przyniosła bardzo mocny wzrost obrotów na akcjach Ster-Projektu. Wolumen wymiany wyniósł 13,3 tys. akcji, a wartość transakcji przekroczyła 301,6 tys. zł. Kurs spółki wzrósł o 5,96 proc., do poziomu 11,55 zł. Wydaje się prawdopodobne, że najbliższe sesje będą stały pod znakiem testowania oporu na poziomie 11,60 zł.