
Stopa procentowa w Tajlandii została podniesiona o 25 punktów bazowych do 2 proc., co potwierdziło oczekiwania większości analityków. Ostatnio na tym poziomie była w styczniu 2015 r.
Chociaż inflacja zasadnicza spadała co miesiąc od stycznia i wróciła w marcu do celu 1-3 proc., bank centralny nie zamierza jednak spoczywać na laurach i chce kontrolować wzrost cen. Głównymi czynnikami ryzyka są zwiększona konsumpcja, którą spowodowała większa aktywność gospodarcza w turystyce i oczekiwane wyższe wydatki nowego rządu.
Rekordowe zacieśnienie pomoże zawęzić realną stopę procentową Tajlandii do - 0,67 proc. z - 0,92 proc., co jest i tak najniższym poziomem w regionie Azji Południowo-Wschodniej.
Tajski baht osłabił się o 1,5 proc. w ciągu ostatniego miesiąca, a inwestorzy zagraniczni zaczęli sprzedawać państwowe obligacje i akcje w obawie, że będą opóźnienia w utworzeniu nowego rządu, co może wpłynąć na wydatki budżetowe i inwestycje.