BOK tłumaczy swoją neutralną decyzję koniecznością zachowania kontroli nad rozgrzanym rynkiem nieruchomości mimo faktu, że cała gospodarka doświadcza największego spadku od ponad dwóch dekad.



Eksperci podkreślają, że działania BOK wynikają z niebezpiecznej sytuacji w nieruchomościach, gdzie w ciągu minionych trzech lat średnie ceny domów w stołecznym Seulu wzrosły o ponad 50 proc. Pandemia koronawirusa, która boleśnie dotknęła inne działy gospodarki, jak na razie miała ograniczony wpływ na rynek nieruchomości.
Czwarta co do wielkości gospodarka Azji pogrążyła się w recesji w drugim kwartale i może przeżywać poważny kryzys w nadchodzących miesiącach, jeśli rosnąca liczba przypadków koronawirusa w USA i Europie wpłynie na aktywność gospodarczą i popyt na eksport.
By przeciwdziałać skutkom pandemii BOK w tym roku obniżył już stopy procentowe o 75 punktów bazowych i mocno zaangażował się w skup obligacji. Znacząco poluzował politykę pieniężną, a wprowadzone bodźce fiskalne mają wartość ponad 277 bln wonów (230,89 mld USD).
Bank centralny oczekuje, że południowokoreańska gospodarka, oparta w dużej mierze o eksport skurczy się w tym roku o 1,3 proc., najmocniej od ponad 20 lat. Tymczasem w II kwartale 2020 r. PKB spadł o 3,2 proc. w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami tego roku, notując najgłębszą ujemną zmianę od 2008 r.