Strach minął, ale…

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2012-11-30 00:00

Pozytywne deklaracje prezydenta Baracka Obamy oraz speakera kongresu z ramienia republikanów Johna Boehnera na temat porozumienia w sprawie klifu fiskalnego wystarczyły, by popchnąć światowe rynki do solidnych zwyżek. Te w Londynie, Paryżu i Madrycie przekraczały 1 proc., a za oceanem sięgnęły nieco skromniejszych 0,5 proc. Jak wynika z sondażu agencji Bloomberg wśród globalnych inwestorów, nie spodziewają się oni zbyt wiele po amerykańskich politykach. Tylko 6 proc. z nich obawia się, że impas w negocjacjach zakończy się recesją w USA. Jednak ogromna większość (75 proc.) oczekuje jedynie zgniłego kompromisu.

Byki nie przejęły się zbytnio słabymi danymi z największejgospodarki świata. PKB wzrósł w trzecim kwartale o 2,7 proc. To nieco mniej od prognoz, które mówiły o 2,8-procentowym wzroście. Także minimalnie słabiej wypadł odczyt liczby nowych bezrobotnych. Wniosek o zasiłek złożyło o 23 tys. mniej osób niż tydzień wcześniej, jednak ekonomiści spodziewali się spadku o 26 tys. O blisko 1 proc. drożały akcje Disneya. Spółka zamierza podnieść dywidendę o 25 proc. Pół proc. zyskiwały papiery Google’a. Oracle Investment Research podniósł rekomendację dla operatora wyszukiwarki z „trzymaj” do „kupuj”. Ostrożny optymizm dało się wyczuć na warszawskiej giełdzie. Do 0,4-procentowej zwyżki WIG20 przyczyniły się mocno wcześniej przecenione KGHM (+1,1 proc.) oraz TVN (+2,0 proc.).