Europejska Federacja Metalowców i grupa zrzeszająca przedstawicieli związkowców z zakładów GM poinformowała, że we wszystkich zakładach GM odbyły się w czwartek protesty, w tym kilkugodzinne przerwy w pracy.
W informacji umieszczonej na związkowym blogu związki zapowiadały protesty w fabrykach w Niemczech, Francji, na Węgrzech, w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Austrii, Hiszpanii i Rosji.
W strajku nie brały udziału trzy fabryki GM w Polsce ze względu na święto narodowe.
Zdaniem Klausa Franza, stojącego na czele komitetu związkowego pracowników GM w Europie, "mobilizacja okazała się w 100 procentach sukcesem".
W zakładach w Antwerpii, produkujących ople, w środę związki przedłużyły trwający od tygodnia strajk. Fabryka, która zatrudnia obecnie 5100 ludzi, stoi w obliczu likwidacji produkcji modelu Astra, o czym GM poinformował w kwietniu. Nowa generacja tego modelu będzie produkowana w Niemczech, Szwecji, Polsce i Wielkiej Brytanii.
GM podał, że chce przenieść z Antwerpii produkcję 80 tys. chevroletów i prawdopodobnie też 60 tys. samochodów innego, nieokreślonego modelu.
Związki zawodowe oświadczyły, że będą domagać się większych kwot produkcji, aby zachować miejsca pracy w fabryce, która rocznie wypuszcza na rynek 220 tys. samochodów.
GM zatrudnia w Europie ok. 60 tys. pracowników w fabrykach produkujących samochody marki Opel, Saab i Vauxhall.
W wielu zakładach przerwano pracę na trzy godziny. W Ruesselsheim na przedmieściach Frankfurtu sześć tysięcy robotników manifestowało przed fabryką.
W Madrycie kilkugodzinny strajk solidarnościowy przełożono na poniedziałek. (PAP)