Znowu są straty, ale jest też nadzieja. Zarząd Suneksu otwarcie przyznaje, że 2024 r. był bardzo trudny, ale zapewnia, że nie siedział bezczynnie i wykorzystał go do reorganizacji oferty.
- Przeprowadzamy bardzo dużo zmian wewnętrznych. Opracowujemy wszystkie produkty na nowo, przeglądamy, na których produktach możemy wprowadzić zamienniki, zmieniamy też asortyment pod względem produkcyjnym – mówi Romuald Kalyciok, prezes Suneksu.
Trudny rok był naznaczony przede wszystkim zastojem w przetargach publicznych tłumaczonym m.in. brakiem funduszu z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
- Zależy nam na uruchomieniu środków z KPO dla gmin, aby rozbudzić rynek przetargowy. W tym roku były zaledwie 3,4 przetargi, w których mogliśmy wystartować. Mamy jednak nadzieję, że wraz z obniżką stóp procentowych w Polsce budownictwo indywidualne znów ruszy – mówi Romuald Kalyciok.
Niemcy i Austria trzymają przy życiu
W III kwartale 2024 r. przychody spółki spadły o 19 proc. r/r do 66,2 mln zł, EBITDA spadła o 66 proc. do 2,1 mln zł, a strata netto przypadająca na akcjonariuszy jednostki dominującej wyniosła 2,1 mln zł – prawie 17 proc. więcej niż zakładał konsens prognoz analitków według PAP. Zarząd przekonuje, że spółka powoli wychodzi z dołka. W III kwartale producent urządzeń OZE odnotował odbicie w sprzedaży (wzrosła o 24 proc. k/w) głównie dzięki dobrym wynikom na rynku niemieckim i austriackim.
- Największą sprzedaż nadal osiągamy w Niemczech i Austrii. Na pierwszym rynku jesteśmy wspomagani przez dotacje, ale ogólna sytuacja gospodarcza naszego zachodniego sąsiada nie jest dobra. Liczymy na nową dyrektywę budynkową, która nakłada obowiązek instalowania na fotowoltaiki na dachach nowych budynków – mówi Marek Kossman, dyrektor finansowy Suneksu.
Dodaje, że zarząd planuje wdrożenie nowego modelu sprzedaży w Niemczech – oprócz pompy ciepła firma będzie oferować usługę montażu oraz remontu domu bądź mieszkania.
- Wyniki Suneksu są zgodne na poziomie przychodów z odczytami wstępnymi, co jest pozytywne, podobnie jak odbicie sprzedaży. Jest strata, ale z bardziej pozytywnym wydźwiękiem. Można się spodziewać, że rynki niemiecki i austriacki będą się dobrze rozwijać w kolejnych kwartałach. Spółka ogłosiła też nowy model sprzedaży z montażem, co jest ciekawym sposobem zwiększenia obecności na tych rynkach – mówi Robert Maj, analityk Ipopema Securities.
Jego zdaniem w IV kwartale inwestorzy mogą się spodziewać poprawy marż dzięki np. wygasającym umowom marketingowym. Za najważniejszy sygnał dla akcjonariuszy uważa ustabilizowanie przez spółkę kwestii finansowania.
- Wdrażane są oszczędności kosztowe – część umów marketingowych i personalnych wygaśnie w końcówce roku, co powinno się przełożyć na poprawę marż i wyników w IV kwartale. Najbardziej cieszy poprawa sytuacji płynnościowej – podpisanie umowy z Pekao jest bardzo ważnym sygnałem, że banki są wyrozumiałe wobec spółki. Zostało jeszcze do podpisania przedłużenie umowy finansowania z ING. Dzięki temu sytuacja Suneksu wydaje się stabilniejsza niż chociażby ML Systemu, który podał suchy komunikat, że rozmowy w sprawie finansowania są w toku – uważa Robert Maj.
Trudna współpraca
W czerwcu tego roku spółka otrzymała z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) pozytywną ocenę wniosku o dofinansowanie projektu autorskiej technologii wytwarzania kompozytowych zbiorników ciepłej wody użytkowej jako ekologicznej alternatywy do powszechnie stosowanych w branży zasobników stalowych. Kwota dotacji jest szacowana na 15,2 mln zł, ale procedowanie wniosku się wydłuża.
- Dostaliśmy informację od NCBR o konieczności zmiany naszego wniosku. Niestety jest to związane z tym, że instytucja nieopatrznie przyznawała dofinansowanie na zakup środków trwałych, co zostało zakwestionowane przez Komisje Europejską. W tej chwili można uzyskać dofinansowanie w celu amortyzacji tych środków. Trwają rozmowy o aneksowanie naszej umowy, żeby okres realizacji rozłożyć w czasie – tłumaczy Marek Kossman.
Od początku roku notowania producenta urządzeń OZE spadły o prawie 40 proc. do 7,29 zł za akcję. W szczytowym moemencie we wrześniu 2022 r. kurs sięgnął prawie 31 zł. W 2022 r. stopa zwrotu wyniosła 535 proc., i był to najlepszy wynik na warszawskiej giełdzie..