Trwający od ponad dziesięciu lat cykl wzrostu cen towarów zakończył się wraz z wejściem chińskiej gospodarki na scieżkę wolniejszego wzrostu, uważają specjaliści amerykańskiego banku.
- Ani interwencje banków centralnych, zmierzających do przyspieszenia wzrostu gospodarczego, ani ożywienie światowego popytu w 2013 r. nie zdołają popchnąć cen surowców wyraźnie w górę – napisali w poniedziałkowym raporcie analitycy pod kierownictwem Edwarda L. Morse’a.
Ich zdaniem strategia gry na rynku surowcowym nie może odtąd zakładać tylko jednego – zwyżkującego – kierunku zmian cen. Stopy zwrotu z poszczególnych surowcow będą zależeć od gry popytu i podaży na konkretnych rynkach, a warunki obserwowane w poprzedniej dekadzie nie powinny wrócić szybko.
Od początku roku surowcowy indeks S&P GSCI zyskał mniej niz 1 proc., co miało związek ze spowolnieniem gospodarczym w Chinach, największym na świecie konsumencie bawełny, soi i miedzi.
