Świetne dane o sprzedaży detalicznej przykrywają wstrzemięźliwość konsumenta

Ignacy MorawskiIgnacy Morawski
opublikowano: 2025-10-22 11:16

We wrześniu sprzedaż w sklepach wyskoczyła w górę aż o 6,4 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Jednak te dane nie mówią całej prawdy o konsumentach. Pod powierzchnią widać ostrożność w zakupach towarów.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Polski konsument jest oszczędny i wydaje ostrożnie. Jeżeli pozwala sobie na poważniejsze zakupy to dotyczą one bardziej usług. Najnowsze dane o sprzedaży detalicznej potwierdzają tę obserwację. Są one niezłe, ale nie aż tak dobre jak oczekiwali optymiści.

Sprzedaż o 6,4 proc. w górę

Ze środowych statystyk ogłoszonych przez GUS i uważnie obserwowanych przez rynek, wynika, że sprzedaż wzrosła we wrześniu realnie o 6,4 proc. r/r po wzroście o 3,1 proc. w sierpniu. To dawałoby średnią na poziomie 4,8 proc., co oznaczałoby bardzo mocny trend.

Jednak rzeczywistość jest prawdopodobnie nieco mniej optymistyczna niż sugerują te dane. W ubiegłym roku we wrześniu doszło do wyjątkowo silnego efektu sezonowego i przejściowego spadku sprzedaży. Więc baza odniesienia jest niska.

Lepiej spojrzeć na zmiany miesiąc do miesiąca, oczyszczone z sezonowości. W nich widzimy, że sprzedaż we wrześniu spadła o 0,6 proc., a w ostatnich miesiącach dynamiki oscylują wokół zera – raz są wyższe, raz niższe. Generalnie w ciągu ostatnich pięciu miesięcy wolumen sprzedaży nie uległ istotnej zmianie.

Konsumenci wydają ostrożnie, ale będzie wzrost o 3-4 proc. rocznie

Trzymam się zdania, że trend sprzedaży będzie trzymał się wzrostu w okolicach 3-4 proc. rocznie. Nie jest bardzo dobrze, nie jest źle.

Konsument jest wstrzemięźliwy w zakresie wydatków. Widać to po wskaźnikach nastrojów – są one dobre, ale optymizm przekłada się bardziej na oszczędzanie niż na wydawanie. W październiku wyprzedzający wskaźnik ufności konsumentów – mierzony przez GUS na podstawie ankiet – znalazł się o 5 pkt wyższe niż przed rokiem. Przy czym plany poważniejszych zakupów się nie zmieniły w ciągu roku, a plany oszczędzania wykazały wzrost o 11 pkt, najwięcej ze wszystkich komponentów indeksu.

Wstrzemięźliwość konsumenta przekłada się na to, jak rozkłada się popyt między towary a usługi. Sprzedaż detaliczna rośnie wolniej niż sprzedaż usług, w tym usług konsumenckich.

Wszystkie te trendy makroekonomiczne są widoczne w nastrojach przedsiębiorców. One generalnie ulegają poprawie, bo gospodarka rośnie, ale handel towarami jest o krok za innymi sektorami pod tym względem. W ciągu roku poprawiły się nastroje w przetwórstwie (dzięki popytowi inwestycyjnemu), usługach konsumenckich, finansach, ale nie w handlu detalicznym.