Kontrakt na pracę na Wschodzie trzeba twardo negocjować, by zarobków nie zjadły koszty życia.
Kontrakt na pracę na Wschodzie trzeba twardo negocjować, by zarobków nie zjadły koszty życia.
Kontrakt na pracę na Wschodzie trzeba twardo negocjować, by zarobków nie zjadły koszty życia.
Kontrakt na pracę na Wschodzie trzeba twardo negocjować, by zarobków nie zjadły koszty życia.
Najlepiej w Rosji i na Ukrainie polskich menedżerów wynagradzają zachodnie spółki (dają nawet dwa razy więcej niż na analogicznym stanowisku w Polsce). Polskie firmy płacą średnio o 20-30 proc. więcej niż w kraju. Średnio dyrektor generalny w branży budowlanej zarabia na Wschodzie od 20 do 35 tys. zł brutto, dyrektor generalny w branży IT — 25-30 tys. zł brutto, a dyrektor odpowiedzialny za logistykę nawet 30-35 tys. zł. Atrakcyjność zarabiania w Rosji zwiększa podatek dochodowy, który należy do najniższych na świecie.
Przydaje się jednak umiejętność prowadzenia twardych negocjacji podczas ustalania warunków kontraktu.
— Warto negocjować pakiet socjalny, by lepszych zarobków nie zjadły koszty życia, które są wysokie zwłaszcza w dużych miastach. Standardem jest służbowe mieszkanie, telefon, samochód, laptop. Przedmiotem negocjacji mogą być: ubezpieczenie na życie, opieka medyczna i jej standard, kluby fitness, nauka języka, przeloty do kraju, opłacenie szkoły dla dziecka, gospodyni czy nawet opcje na akcje — zauważa Michał Młynarczyk, business unit manager z firmy doradczej Hays Polska.
O ile za wynajęcie przestronnego i urządzonego mieszkania w Warszawie płacimy 2-3 tys. zł, o tyle w Moskwie też zapłacimy 3 tys., ale dolarów — i to niekoniecznie w prestiżowej dzielnicy.
— Za wynajem czteropokojowego mieszkania o w miarę dobrym standardzie na Ukrainie płaci się około 2 tys. dolarów miesięcznie. Gdy właściciel dowiaduje się, że najemcą jest obcokrajowiec, natychmiast podwaja stawki. Także w hotelach na prowincji ceny dla cudzoziemców rosną. Na dodatek standard pozostawia wiele do życzenia — ostrzega Piotr Stępień, menedżer, który przepracował dwa lata na Ukrainie i Białorusi.
Podpis: DCZ