Synektik robi się powtarzalny

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2024-06-12 16:37

Giełdowy dystrybutor urządzeń medycznych poprawia wyniki. Za coraz większą część biznesu odpowiada powtarzalna sprzedaż akcesoriów i serwis. Będzie sprzedawał więcej robotów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie były wyniki Synektika w ostatnim kwartale
  • jak, według prezesa spółki, będzie rozwijał się rynek robotyki chirurgicznej w Polsce
  • jak Synektik chce rozwijać się za granicą
  • co spółce ma dać umowa na dystrybucję nowego systemu chirurgicznego
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kurs blisko historycznych maksimów, dynamicznie rosnące przychody i zysk - tak z perspektywy inwestorów wygląda sytuacja w notowanym na GPW Synektiku, którego biznes to przede wszystkim dystrybucja i serwis urządzeń medycznych, w tym robotów chirurgicznych da Vinci.

Synektik, w dwóch ostatnich edycjach rankingu Giełdowa Spółka Roku mieszczący się w pierwszej dziesiątce najlepiej ocenianych przez analityków i zarządzających spółek na giełdzie, opublikował właśnie wyniki za pierwsze półrocze roku finansowego (rozpoczętego w październiku ubiegłego roku kalendarzowego).

Miał w tym okresie 359 mln zł przychodów, czyli o 71 proc. więcej niż rok wcześniej. Zanotował przy tym 69,9 mln zł EBITDA (zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację). Oznacza to wzrost o 100 proc. W samym drugim kwartale roku finansowego (czyli od stycznia do marca 2024 r.) miał 87,7 mln zł przychodów i 25,6 mln zł EBITDA. Oznacza to wzrost o - odpowiednio - 34 i 135 proc. Przychody były niższe od konsensu analityków, ale EBITDA okazała się o ok. 50 wyższa od oczekiwań.

- To wszystko jest efektem przyjętej jeszcze w 2017 r. i konsekwentnie realizowanej strategii. Poszerzyliśmy portfolio produktów, weszliśmy w nowe obszary terapeutyczne, stworzyliśmy strumienie powtarzalnych przychodów i dzięki różnorodności oferty uodporniliśmy się na wahania popytu. Weszliśmy też na rynki zagraniczne – teraz do Czech i Słowacji dokładamy kraje bałtyckie i myślimy już o ekspansji na kolejnych rynkach w Europie – mówi Cezary Kozanecki, prezes i znaczący akcjonariusz Synektika (ma 24 proc. walorów).

Robotyczna ekspansja

Gros biznesu spółki to dystrybucja i serwis robotów chirurgicznych da Vinci, produkowanych przez amerykańską firmę Intuitive Surgical. Synektik jest ich wyłącznym dystrybutorem w Polsce od 2018 r., a od 2022 r. prowadzi też taką działalność w Czechach i na Słowacji. Zagranica w ostatnim półroczu przyniosła spółce ponad jedną czwartą przychodów.

- Mamy już ponad 40 robotów da Vinci w Polsce i ok. 30 na pozostałych rynkach. Ich wykorzystanie stale rośnie. Chirurdzy zdobywają doświadczenie i przeprowadzają coraz więcej zabiegów, a płatnik publiczny refunduje użycie robotów w kolejnych wskazaniach: w Polsce refundowane są trzy, a robota można wykorzystywać przy ok. 200. Rynek jest daleki od nasycenia – w Polsce są ośrodki, które mają już dwa roboty, a myślą o zakupie trzeciego. Potencjał widać choćby w porównaniu do Niemiec: tam przed pandemią było 90 robotów da Vinci i wydawało się, że rynek jest już dojrzały. Teraz jest ok. 400 – mówi Cezary Kozanecki.

Sprzedaż robotów szpitalom przynosi duże jednorazowe przychody, ale dla spółki kluczowy jest powtarzalny biznes, związany z serwisem urządzeń i dostarczaniem akcesoriów oraz części jednorazowych. Tylko w ostatnim kwartale powtarzalne przychody segmentu dostaw sprzętu medycznego i usług wzrosły o 61 proc., do 46,8 mln zł.

- Nie spodziewam się, że rynek się nasyci i przychody ze sprzedaży urządzeń znikną. Cykl życia robota takiego, jak da Vinci, to ok. 7-8 lat, nawet przy nasyconym rynku należy się więc spodziewać co roku wymiany ok. 10 proc. sprzętu na urządzenia nowszej generacji. Zakładamy też, że w najbliższych dwóch latach dużym bodźcem do zakupów będą pieniądze z KPO – na inwestycje w ochronie zdrowia może trafić nawet 10 mld zł i te pieniądze trzeba będzie szybko wydać na odtworzenie sprzętu, zwłaszcza w onkologii, a także na nowe technologie – tłumaczy prezes Synektika.

Uzupełnianie oferty

Giełdowa spółka ma w planach wprowadzenie do oferty innych rozwiązań Intuitive Surgical, współpracuje też z innymi producentami sprzętu. W maju podpisała z amerykańską grupą Medical Microinstruments umowę na dystrybucję robotów Symani. Poza Polską, Czechami i Słowacją obejmuje ona kraje bałtyckie, w których Synektik – ani nikt inny – nie dystrybuuje na razie robotów da Vinci.

- Symani to roboty mikrochirurgiczne, które dobrze uzupełniają da Vinci – w Belgii przeprowadzano już zabiegi z użyciem obu rozwiązań. W przypadku Symani ostrożnie szacujemy potencjał polskiego rynku na małych kilkadziesiąt urządzeń, ale potencjał jest znacznie większy – mówi Cezary Kozanecki.

Synektik dostarcza też m.in. system ZAP-X, wykorzystywany w zabiegach onkologicznych. Pierwszy ruszył w szpitalu w Olsztynie.

- W pierwszym kwartale tego roku kolejne urządzenie zainstalowaliśmy w szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Prowadzimy już kolejne rozmowy, chcemy utrzymać tempo instalacji co najmniej jednego urządzenia ZAP-X rocznie – mówi prezes Synektika.

Badawcze nadzieje

Obok dystrybucji urządzeń medycznych Synektik zajmuje się produkcją i dostarczaniem radiofarmaceutyków, wykorzystywanych m.in. w diagnozowaniu nowotworów. Ta działalność w pierwszym półroczu przyniosła 22,5 mln zł przychodów (wzrost o ponad 20 proc.) i 8,5 mln zł EBITDA (wzrost o 80 proc.).

Spółka od lat pracuje też nad rozwojem własnego kardioznacznika (radiofarmaceutyk przeznaczony do diagnozowania chorób serca), który doszedł już do trzeciej (ostatniej) fazy badań klinicznych.

- Prowadzimy badania w 15 ośrodkach w kilku krajach europejskich i szykujemy się do rozpoczęcia ich w USA – a to zdecydowanie największy globalny rynek, na którym rocznie wykonuje się 7-8 mln badań z użyciem kardioznaczników. Badania kliniczne powinniśmy zakończyć w ciągu dwóch lat od ich startu w Stanach Zjednoczonych. Prezentujemy już nasz kardioznacznik branży, w tym medykom nuklearnym, którzy potencjalnie będą go wykorzystywać. Globalną komercjalizację na pewno chcemy prowadzić z większym partnerem z branży, ale umowę chcemy podpisywać jak najpóźniej, by zmaksymalizować wartość projektu – mówi Cezary Kozanecki.

Okiem analityczki
Dobry sygnał na kolejne kwartały
Beata Szparaga-Waśniewska
analityczka BM mBanku

Wyniki Synektika są bardzo mocne. Na poziomie znormalizowanej EBTIDA są o 41 proc. wyższe od naszych prognoz za sprawą większego udziału powtarzalnych przychodów ze sprzedaży sprzętu i IT, czyli przede wszystkim instrumentów do robotów da Vinci. To jest też dobry sygnał na kolejne kwartały. Baza zainstalowanych systemów pracuje coraz lepiej, generując wyższą rentowność. Jednocześnie tempo instalacji nowych systemów się stabilizuje — w drugim kwartale roku finansowego spółka dostarczyła trzy nowe roboty da Vinci, czyli o jeden więcej niż rok wcześniej, a w trzecim kwartale (drugim roku kalendarzowego) spodziewamy się, że może dostarczyć pięć robotów, tyle samo co rok temu.