Jak wyjaśniał w kanale TVN Biznes i Świat przebywający w Davos Szczurek, chodzi np. o podejście do skutków podatkowych takiej pomocy, czyli aby klient, który zyskałby na działaniach banków, nie został z tego tytułu obciążony podatkiem.

Podkreślał jednocześnie, że chodzi z jednej strony o reakcję na ruchy na rynkach walutowych z ostatniego tygodnia, a z drugiej - o kredyty, które mają jeszcze przed sobą 10-20 lat życia. "A w tym czasie kursy walut mogą się zmieniać także na korzyść klienta" - przypomniał minister.
Szczurek oświadczył jednocześnie, że jakiekolwiek zmiany regulacyjne nie powinny zaburzać zaufania do państwa bo efektem mogły być wyższe stopy procentowe dla wszystkich zadłużonych w złotych, w tym i Skarbu Państwa. W rezultacie za pomoc grupie kredytobiorców zapłaciliby wszyscy - zauważył.
Minister finansów ocenił jednocześnie, że w interesie samych banków jest taka restrukturyzacja kredytów, która pozwoliłaby klientom je spłacić.
Szczurek powiedział również, że szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak wspomniał na wtorkowym posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej o pewnym pomyśle przewalutowania kredytów. Jakubiak zastrzegał jednak na tym spotkaniu, że wymaga to dalszych prac i analiz - dodał minister.
Jak mówił w środę sam Jakubiak, chodziłoby o to, że osoba, która zaciągnęła kredyt walutowy, mogłaby mieć prawo do przewalutowania go na złote nawet po kursie z dnia wzięcia kredytu, ale powinna wtedy pokryć różnicę między faktycznie poniesionym kosztem spłaty tego kredytu a tym, który poniosłaby, gdyby od początku był to kredyt złotowy.