W połowie kwietnia br. premier Donald Tusk zapowiedział, że państwo zainwestuje w utrzymanie firmy Rafako, której upadłość w grudniu ub. roku ogłosił sąd. W zakładzie, działającym przez lata w branży energetycznej, miałaby zostać uruchomiona produkcja zbrojeniowa. Następnie szef rządu ogłosił decyzję o przekazaniu ponad 700 mln zł do Agencji Rozwoju Przemysłu na pomoc m.in. dla Rafako i firmy Rafamet.
30 kwietnia br. ARP podała, że spółka RFK, w której udziały mają Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP), Polimex Mostostal i Towarzystwo Finansowe Silesia, ma przejąć kluczowe aktywa Rafako i działać w sektorach kolejowym i zbrojeniowym. Spółka ta 29 kwietnia zdecydowała o zawarciu wiążącego porozumienia ws. dzierżawy majątku Rafako. W piątek UOKiK otrzymał zgłoszenie zamiaru koncentracji, dotyczące nabycia przez RFK części mienia Rafako.
W poniedziałek prezes Agencji Rozwoju Przemysłu został zapytany przez PAP o pomysł na działalność RFK, wobec m.in. wcześniejszych sygnałów, ale też np. postulatów strony społecznej, aby zachować w nowej spółce dotychczasowe kompetencje energetyczne Rafako.
"Przede wszystkim musimy się skoncentrować na tym, żeby uniknąć zarzutu nieuzasadnionej pomocy publicznej - nawet jeżeli tworzymy na bazie nowej spółki, którą powołaliśmy, czyli RFK, której działalność będzie opierała się na majątku dawnego Rafako" - zastrzegł. "Więc koncentrujemy się na ten moment na biznesplanie, na uwzględnieniu wszystkich możliwych scenariuszy. Temat kolejowy jest dla nas dosyć oczywisty i relatywnie prosty do zrealizowania, ale być może on będzie zupełnie marginalny, dlatego że widzimy większy potencjał w części zbrojeniowej, bądź w części dual-use" - dodał Balczun.
RFK jest spółką celową Agencji Rozwoju Przemysłu, Polimeksu Mostostal oraz Towarzystwa Finansowego "Silesia". Obecnie przedsiębiorstwo nie prowadzi działalności gospodarczej, lecz w przyszłości planuje rozpoczęcie działalności w sektorze kolejowym oraz zbrojeniowym. Ta - jak wyjaśniła spółka we wniosku do UOKiK - ma być oparta na przejmowanym od Rafako mieniu.
Pod koniec kwietnia Rafako informowało, że w ubiegłym roku zanotowało 699 mln zł straty na działalności operacyjnej, w porównaniu do straty w wysokości niemal 270 mln zł w roku 2023. Spółka znajduje się obecnie w stanie upadłości i jest notowana na GPW. Rafako było wykonawcą bloków energetycznych i producentem urządzeń dla energetyki. Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości Rafako w grudniu 2024 r., stało się ono prawomocne 21 stycznia br. Zwolnienia grupowe w firmie przeprowadzono w lutym br.
W ostatnich dniach szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz uznał za kluczowe dla regionu i kraju zachowanie kompetencji Rafako dotyczących energetyki. Jak powiedział, jeżeli RFK ma działać w sektorze zbrojeniowym, większość pracowników Rafako nie ma do tego kwalifikacji i do związków dochodzą informacje, że w takiej firmie raczej nie chcieliby pracować.