Dyrektor generalny BMW Oliver Zipse stwierdził, że producenci aut elektrycznych muszą uważać, aby nie uzależnić się od dostaw kluczowych surowców z kilku krajów, pisze Reuters.
Oliver Zipse, dyrektor generalny BMW Fot. Krisztian Bocsi/Bloomberg
Dyrektor generalny BMW Oliver Zipse stwierdził, że producenci aut elektrycznych muszą uważać, aby nie uzależnić się od dostaw kluczowych surowców z kilku krajów, pisze Reuters.
„Kiedy staramy się sprostać rozwojowi popytu na pojazdy elektryczne, musimy być ostrożni, ponieważ jednocześnie zwiększamy zależność od bardzo niewielkiej grupy krajów” - powiedział Zipse. Szef BMW miał na myśli przede wszystkim dostawy surowców do produkcji akumulatorów, w tym m.in. niklu, kobaltu i palladu.
Dyrektor generalny bawarskiego koncernu jest przeciwny całkowitemu odejściu od produkcji samochodów z silnikami spalinowymi.
“Jeśli ktoś nie może lub nie chce kupić samochodu elektrycznego z jakiegoś powodu, ale potrzebuje nowego pojazdu, to czy wolałbyś zaproponować, aby nadal jeździł swoim autem już zawsze? Jeśli nie produkujesz silników spalinowych, zrobi to ktoś inny” - stwierdził.
Zdaniem menedżera, z punktu widzenia zysków i ochrony środowiska kluczowe pozostaje oferowanie bardziej oszczędnych samochodów z silnikiem spalinowym. Wśród głównych problemów związanych z pojazdami elektrycznymi wymienił wysokie ceny i słabo rozwiniętą infrastrukturę do ich ładowania.