Rosnące przekonanie, że to Kevin Hassett, obecny dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej Białego Domu, zostanie w przyszłym roku następcą Jerome’a Powella na stanowisku szefa banku centralnego USA, przyczyniło się w ostatnim czasie do słabnięcia dolara. W opublikowanej na początku grudnia prognozie BofA Global Research wskazywał na możliwość obniżki stóp w USA w czerwcu i lipcu przyszłego roku o ile to Hassett zostanie przewodniczącym Fed.
Peters uważa, że takie oczekiwania są przedwczesne. Zwraca uwagę, że szef Fed nie decyduje samodzielnie o wysokości stóp, bo robi to Federalny Komitet Otwartego Rynku, w skład którego wchodzi 12 osób.
- Czy Hassett będzie miał wiarygodność w komitecie niezbędną do uzyskania konsensusu? Nie znamy na to odpowiedzi. Moim zdaniem, nie ma takiej wiarygodności. Myślę, że to właśnie sygnalizuje rynek obligacji – powiedział szef inwestycji w PGIM.
Bloomberg przypomina, że The Financial Times pisał o obawach dotyczących nominacji Hassetta zgłaszanych przez kluczowych inwestorów z amerykańskiego rynku obligacji, również tych z Komitetu Doradczego ds. Pożyczek Skarbu (TBCA). To komitet przy amerykańskim Departamencie Skarbu złożony głównie z przedstawicieli największych instytucji finansowych. PGIM Fixed Income jest członkiem TBCA.
Hassett jest powszechnie uważany, za realizatora zgłaszanego nieustannie przez Donalda Trumpa postulatu obniżania stóp procentowych. Prezydent USA oświadczył w tym tygodniu, że po selekcji kandydatów na szefa banku centralnego „został tylko jeden”. Mówił o Hassettcie jako „potencjalnym przewodniczącym Fed”.
Peters zwrócił uwagę, że wybór Hassetta może spowodować obawy inwestorów o niezależność banku centralnego.
- Inwestorzy obawiają się o niezależność oraz wiarygodność Fed i dlatego wyższa premia za ryzyko oraz wyższa premia terminowa są uwzględniane w krzywej rentowności nie tylko USA, ale na całym rynku obligacji skarbowych - powiedział.
