Resort edukacji podpisał umowę z Emaksem na dostawę sprzętu komputerowego dla uczniów niewidomych. Z rocznym poślizgiem.
Po publikacjach „Pulsu Biznesu” o problemach z przetargami i kontrowersyjnych pomysłach na ich rozwiązanie coś drgnęło w Ministerstwie Edukacji Narodowej (MEN). W ubiegłym tygodniu na stronie internetowej resort podał informacje o podpisaniu umów na dostawę wartych 230 mln zł pracowni internetowych do prawie 5 tys. szkół. Dwa dni później podpisano umowę na dostawę i modyfikację specjalistycznego sprzętu komputerowego dla uczniów niewidomych i niedowidzących do ponad 200 placówek. Ten drugi kontrakt zrealizuje za ponad 38 mln zł konsorcjum Emaksu i ECE Konrad Łukasiewicz (producent specjalnych komputerów naręcznych). Sprzęt powinien trafić do szkół już rok temu, ale przetarg został unieważniony i długo zwlekano z ponownym.
Oba przetargi były zresztą zagrożone, gdyż pieniądze na ich sfinansowanie są do wykorzystania tylko do końca czerwca 2007 r. W resorcie pojawił się nawet pomysł, żeby unieważnić postępowania, a pieniądze przekazać na budowę centrów edukacyjnych na wsiach. Minister Roman Giertych w Sygnałach Dnia nazwał tę informację „oczywistą bzdurą”, po czym dodał: „Był pomysł (...), aby skoncentrować pieniądze na środki komputerowe bardziej na wsi. To jest pomysł wart rozważenia, dlatego że tam najwięcej potrzeba komputerów (...), a nie na terenach miejskich”.
Informację o możliwości unieważnienia przetargów przebiegających z trudnościami oraz przekazania środków na centra wiejskie potwierdziło nam m.in. kilku urzędników resortu edukacji oraz osoby zbliżone do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które poinformowano o takim pomyśle.
Sukces obu przetargów „komputerowych” to nie koniec problemów resortu. W tej chwili trwa kilka przetargów na bardzo potrzebny, specjalistyczny sprzęt do pracy z uczniami niepełnosprawnymi.
Wszystkie w procedurze przyspieszonej ze względu na uciekające terminy. Resort ma też jeszcze bardzo dużo pieniędzy na zakupy pracowni internetowych dla szkół (ponad 400 mln zł) jeszcze z puli pomocowych funduszy unijnych na lata 2004-06. Łącznie MEN miało w tym okresie prawie 3 mld zł na wyrównywanie szans edukacyjnych. Pieniądze w dużej części pochodzą z kasy UE. Do końca 2006 r. wykorzystano 27 proc.