Spełnił się ostatni warunek. Obniżka stóp niemal pewna

Marek ChądzyńskiMarek Chądzyński
opublikowano: 2025-04-30 12:45

Inflacja spadła w kwietniu, zatem droga do pierwszej obniżki stóp procentowych stoi otworem. Już w środę, 7 maja, Rada Polityki Pieniężnej powinna podjąć stosowną decyzję. Niewykluczone, że cięcie wyniesie 50 punktów bazowych.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rynkowe oczekiwania co do redukcji nasiliły się po marcowych danych o tempie wzrostu płac, słabości produkcji przemysłowej. Środowe dane Głównego Urzędu Statystycznego są dodatkowym argumentem -inflacja spadła do 4,2 proc. z 4,9 proc. w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Wstępny odczyt był nawet nieco niższy, niż oczekiwał rynek: ekonomiści spodziewali się, że inflacja spadnie do 4,3 proc.

Prezes NBP Adam Glapiński od dłuższego czasu zapowiada możliwość rychłej redukcji stóp. Spadek inflacji może zostać odczytany w RPP jako wstęp do jej systematycznego hamowania. Wszystko wskazuje na to, że póki wskaźnik był niższy niż Narodowy Bank Polski zakładał w swojej projekcji z marca, również tempo wzrostu PKB było słabsze od oczekiwanego. Zatem wyhamowanie tempa wzrostu cen z jednej strony i flauta w gospodarce z drugiej to dobre środowisko do obniżki ceny kredytu.

Oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych są już tak silne, że wywołały spadek stawek WIBOR, które są podstawą do wyliczania oprocentowania większości kredytów w Polsce. Właśnie ze względu na powszechność stosowania przez banki zmiennego oprocentowania kredytów każda zmiana stóp procentowych w NBP – a nawet zapowiedź takiej zmiany – bezpośrednio wpływa na koszt kredytu. Dotyczy to na przykład większości portfela kredytów mieszkaniowych.

Tańszy kredyt powinien przełożyć się na wzrost popytu. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej uważa, że akcja kredytowa w segmencie mieszkaniowym będzie większa od prognozowanej na początku roku, właśnie dzięki obniżkom stóp.

- Tak, jak rynek tych kredytów jest wrażliwy na podwyżki stop, tak samo jest wrażliwy na obniżki. Spadek stóp będzie oddziaływał na dwa sposoby. Po pierwsze, na koszt obsługi już udzielonych kredytów ze zmiennym oprocentowaniem, a po drugie będzie zwiększał zdolność kredytową, co bezpośrednio przełoży się na większy popyt na nowe kredyty – mówi Waldemar Rogowski.

Dodaje, że nieco bardziej złożona sytuacja jest w segmencie kredytów inwestycyjnych. Tu dużo zależy od chęci firm do inwestowania i od ryzyka szacowanego przez banki. Skłonność do inwestowania zależy natomiast nie tylko od ceny kredytu, ale też od szacowanej stopy zwrotu i poziomu niepewności w gospodarce, który w ostatnich miesiącach był wysoki.