Statystyki są brutalne: produkcja dużego AGD w Polsce spadła w ciągu ostatnich dwóch lat do 23 mln sztuk – to wynik porównywalny z tym sprzed dziesięciu lat. Spadek produkcji jest związany ze sprzedażowym dołkiem, a ten – z czasem pandemii, gdy sprzęt był kupowany na potęgę, co oznacza, że konsumenci wtedy kupili to, co było im potrzebne, a teraz skrupulatnie patrzą na zawartość portfeli. W 2023 r. kupowaliśmy mniej sprzętu – liczba sprzedanych konsumentom w Polsce 6 mln 300 sztuk oznacza powrót do wyników z 2019 r. i spadek 13 proc. w stosunku do lat ubiegłych. Jednak wciąż motorem produkcji jest eksport – 90 proc. produkcji trafia do innych krajów.
Zmiany przyspieszają
Zdaniem gospodarza wydarzenia, prezesa Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Tomasza Sadzyńskiego, o branżę AGD trzeba dbać w sposób szczególny.
– Podczas kongresu po wielokroć odmieniane są słowa „zmiana” i „przyspieszenie”. Mam nadzieję, że Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna pozostanie platformą, która pomoże tą zmianą zarządzać, będzie pomostem pomiędzy administracją rządową a biznesem. Do zmaterializowania nowych wyzwań są potrzebne nowe narzędzia. Tu nie chodzi tylko o pozyskiwanie nowych inwestycji czy rozwijanie już funkcjonującego biznesu, równie istotna jest inwestycja w kapitał ludzki. Będziemy rozwijać miękkie kompetencje pracowników, akcelerować start-upy. Jeżeli będziemy grali do jednej bramki, branża będzie rosła – uważa prezes Sadzyński.
Również prezes BSH Konrad Pokutycki uważa, że branża jest na zakręcie. Według niego to wynik bomby covidowej z opóźnionym zapłonem.
– Pozostając w domach, robiliśmy zakupy. Trudno było nadążyć z produkcją. Schłodzenie popytu było przewidywalne. Wpływ na branżę ma też kryzys energetyczny. Podwyższenie cen energii wpływa na ceny dóbr konsumpcyjnych. Wyższa inflacja również oznacza mniej w portfelu konsumenta. Aby popyt się odrodził, potrzebny jest wzrost dynamiki płac w gospodarce[WK1] , przewyższający inflację. To spowoduje wzrost konsumpcji w dobrach trwałego użytku, do których należy AGD. Fabryki mają z jednej strony moce wytwórcze pozwalające na produkcję i eksport, z drugiej strony pamiętajmy, że ponad 40 proc. urządzeń jest produkowanych w Polsce. Rozbudowują się strefy badań i rozwoju. Rozwijają się również obszary usług wspólnych, inwestujemy w cyfryzację, sztuczną inteligencję, jesteśmy zakorzenieni w rewolucji przemysłowej, jaką jest przemysł 4.0. Na rynku pracy w Polsce coraz trudniej znaleźć specjalistów. A to jest ten rynek, na który bardzo mocno trzeba postawić, aby się rozwijał. Do tego jest niezbędna mądra polityka migracyjna. Bez niej nie prześcigniemy takich państw, jak Francja czy Niemcy. Niemcy zwiększyły eksport produktów premium. Gdy rynek znów się otworzy na średni szczebel, wahadło przechyli się na naszą korzyść. Branżę czeka odbicie, drugie półrocze tego roku będzie dla nas dobre, w skali światowej to będzie przyszły rok.
Waga miękkich kompetencji
Na tegorocznym kongresie pojawiła się strefa kompetencji miękkich. Na dodatkowej, przeznaczonej im scenie dyskutowano o energii społecznej i tworzeniu standardów zasad w kontekście raportowania ESG. Konkluzja z dyskusji była taka, że nie chodzi o to, by przekazywać przełożonemu sztuczne raporty oparte na tabelkach i wytycznych, ale by wynikały one z prawdziwych wartości wdrażanych w organizacji. Transformacja w firmach ma być oparta na uczciwości i przejrzystości, empatii, zaufaniu i współpracy, bo tylko to przyciągnie pracowników.
Gościem specjalnym kongresu był Jasiek Mela – podróżnik i coach, który uczy na własnym przykładzie, jak pokonywać bariery i dążyć do osiągnięcia celów.
– Podczas dzisiejszego wydarzenia wielokrotnie powtarzano, że żyjemy w czasie transformacji. A nie lubimy zmian. Jako podróżnik i mikroprzedsiębiorca, który bariery przekuwał w siłę, mogę się tym dzielić z innymi – opowiadał Mela. Podkreślał także, że wszystko, co chcemy osiągnąć, co chce osiągnąć lider, jest w jego głowie i grunt, by nie stawiać sobie barier, a otwierać możliwości.
Rozwój i technologia
Obecnie w Polsce działa 35 fabryk AGD. W ubiegłym roku firmy zainwestowały w nie 2 mld zł. Wojciech Konecki, prezes APPLIA, uważa, że ostatnie dwa lata nie były najlepsze dla branży, ale ma to związek z czasem pandemii.
– W latach covidowych sprzedaliśmy tyle, że kiedyś ten dołek musiał się pojawić. Jednak w ostatnich miesiącach konsumpcja w Polsce rośnie. Jesteśmy na fali ostrych zmian i te zmiany jeszcze przyspieszają. Wojna w Ukrainie, sztuczna inteligencja, konsolidacja rynku producentów i sprzedawców – to zagadnienia, o których nawet nie myśleliśmy dwa czy trzy lata temu. Szkolenia, które odbyli nasi menedżerowie, dyrektorzy w ciągu ostatnich lat, okazują się nie do końca skuteczne. Trzeba wypracowywać odpowiednie działania dotyczące rwących się ciągle łańcuchów dostaw, zmiany w podejściu do klienta i wykorzystania sztucznej inteligencji, co jest bardzo korzystne i daje wiele możliwości, ale też bardzo niebezpieczne. Myślimy o tym, że automatyczny odkurzacz zeskanuje całe nasze mieszkanie i może wypuścić te dane poza kontynent. Jako producenci musimy dbać o to, aby nasze urządzenia były szczególnie bezpieczne dla użytkowników - podkreślał.
Wśród grup produktów są takie, których sprzedaż wciąż rośnie, np. zmywarki.
– W ciągu ostatnich 5 lat zauważalna jest znaczna ekspansja suszarek, z 30 tys. skoczyliśmy na 300 tys. sprzedawanych sztuk rocznie. Teraz gwiazdami są ekspresy do kawy. Polacy zakochali się w kawie, są gotowi wydać 2, 3, 4 tys. zł na takie urządzenie. Rodzą nam się kolejne gwiazdy, czyli pompy ciepła i klimatyzacja – wylicza Wojciech Konecki.
„Rozwój” i „technologia” były słowami najczęściej przewijającymi się podczas dyskusji.
Ignacy Niemczycki, wiceminister rozwoju i technologii, uważa, że polska branża AGD jest globalną potęgą zarówno pod względem produkcji, jak i eksportu.
– ŁSSE od lat jest motorem gospodarki w regionie. Ponad 60 firm produkujących sprzęt zainwestowało w Polsce w ciągu ostatnich 25 lat, tworząc 7 tys. miejsc pracy. 26 mln sztuk AGD wytworzono w ubiegłym roku, a wartość sprzedaży to 26 mld zł. Około 90 proc. rodzimej produkcji trafia na eksport, co daje nam drugie miejsce na światowym podium. 35 polskich fabryk odpowiada za 40 proc. produkcji w UE – wskazywał Ignacy Niemczycki.
Brak specjalistów
Branża AGD i jej pokrewne to prawie 110 tys. miejsc pracy w skali kraju. Łódź to jeden z dwóch najważniejszych ośrodków branży w Polsce, której doskwiera też brak rąk do pracy. Choć Polska odnotowuje najniższe bezrobocie w Europie, poniżej 3 proc., specjaliści apelują o zliberalizowanie przepisów pozwalających na zatrudnianie obcokrajowców. Na pozwolenie na pracę czeka się teraz około roku.
– Warto apelować o mądrą politykę rządu w tej kwestii, politykę otwartego rynku, otwarcie na migrację, elastyczne formy zatrudnienia – uważa Mariusz Hoszowski, prezes Smart Work.
Wiceprezes ŁSSE Michał Sobczak dodaje, że ważnym długofalowym projektem jest uruchomienie strefy edukacji.
– Odpowiedzią na potrzeby rynku pracy jest nasze Technikum Automatyki i Robotyki. Ma ono dostarczać również do branży AGD młodych, wykształconych ludzi, którzy wypełnią lukę rynkową. Budowniczowie biznesu tworzą miejsca pracy, do kasy państwowej wpływają podatki, ale rozwijają się też samorząd i lokalna społeczność.
– Kiedyś o branży AGD mówiono, że to tylko montownie. Ten czas minął. Teraz branża stawia na innowacyjność. Ze sprzętu AGD korzysta każdy z nas, nawet kilka razy dziennie. To, że jest na nim tabliczka z napisem „Wyprodukowano w Polsce”, to duma dla naszego kraju. Uczniowie technikum stworzonego wspólnie z partnerami biznesowymi uczą się dzięki temu partnerstwu nie tylko teorii, lecz również praktyki. Dzięki temu technikum osiąga wysokie wyniki w rankingach ogólnopolskich. Rozwijaniu takich kontaktów służy też ten kongres – uzupełnia Marcin Majewski, przewodniczący rady nadzorczej ŁSSE.

