Era spadków ma się jednak skończyć i przeistoczyć w epokę skromnych wzrostów wraz z szerszym dostępem do internetu szerokopasmowego i sprzedawaniem klientom dodatkowych usług, niezwiązanym z tradycyjnym biznesem.
— Spodziewamy się, że będzie to ostatni spadkowy rok dla telekomów. W kolejnych latach przychody powinny rosnąć dzięki dodatkowym usługom, takim jak usługi w chmurze czy oprogramowanie, a być może także sprzedaż prądu czy gazu — w Magyar Telekom odpowiada ona już za 5 proc. przychodów. Do tego dojdzie rozwój usług hurtowych na budowanych sieciach szkieletowych — mówi Grzegorz Bernatek z Audytela.
To jednak nie uratuje telekomów przez ustąpieniem firmom IT pierwszego miejsca pod względem udziałów w przychodach całego rynku TMT (telekomunikacja, media, technologie). Branża IT już w 2016 r. ma stać się liderem rynku, a 2017 r. jej wartość przekroczy 50 mld zł.