Spółka w ten sposób odniosła się do wzmożonych zakupów robionych przez klientów na zapas.

Dyrektor generalny Tesco, John Allan, stwierdził w wywiadzie dla BBC Radio, że w łańcuchu dostaw jest mnóstwo produktów, a konsumenci nie musza wpadać w panikę.
Zarówno Tesco, jak i nasi konkurenci uzupełniamy nasze łańcuchy dostaw tak szybko, jak to tylko możliwe, myślę, że raczej nie zobaczymy niczego poza bardzo krótkoterminowymi przejściowymi brakami niektórych produktów – powiedział Allan, który jest także prezes grupy lobbystycznej CBI.
W minioną niedzielę Tesco informowało o wprowadzeniu racjonowania niektórych podstawowych produktów żywnościowych i higienicznych, które klienci masowo wykupywali w związku z epidemią koronawirusa.
Sieć placówek Tesco jest również obecna na polskim rynku, choć od pewnego czasu zmniejsza swoją działalność.