To dobry pomysł, ale...

Radosław Omachel
opublikowano: 2003-09-25 00:00

Wojciech Mądalski prezes Netii

Według dyrektyw unijnych, na telekomunikację i media należy patrzeć jak na całość. Myślę jednak, że o ile na tym etapie w Polsce zarządzaniem stroną „techniczną” w obu przypadkach (np. przydział częstotliwości) mógłby się zajmować ten sam organ, to specyfika i materia regulacji tych dwóch sektorów oraz związane z tym wyzwania prawnoadministracyjne są jeszcze bardzo odrębne. Wynika to m.in. z poziomu rozwoju naszego rynku telekomunikacyjnego, ograniczonego stopnia jego liberalizacji i w praktyce braku realnej konkurencji.

Trzeba najpierw konsekwentnie i solidnie doprowadzić do jednolitych regulacji, a rynek do takiego poziomu konkurencyjności jak w krajach UE. Dopiero wtedy będzie możliwe wprowadzenie „wyższego poziomu” regulowania.

Paweł Kasperczyk szef Konwentu Komercyjnych Stacji Radiowych i prezes Radia El Elbląg

Jestem za. Teraz ścieżka przyznawania koncesji wygląda absurdalnie. Częstotliwość do KRRiT przekazuje URTiP, krajowa rada rozpisuje konkurs, a po jego rozstrzygnięciu możliwość przyznania koncesji konkretnemu nadawcy ponownie ocenia URTiP. Dopiero po jego zatwierdzeniu KRRiT ostatecznie może przekazać częstotliwość w użytkowanie nadawcy. Połączenie tych instytucji wszystkim nadawcom ułatwiłoby życie.

Jest jednak jeden minus. URTiP jest organem typowo technicznym. Nie wiem, czy włączenie go do KRRiT nie spowodowałoby, że o przydzieleniu koncesji decydowałyby wyłącznie warunki techniczne i finansowe.