Większość sprzedaży firma wypracowuje na grach liczbowych (2,010 mld zł wobec 1,832 mld zł w pierwszych trzech kwartałach 2010 r.). Reszta pochodzi z loterii pieniężnych.
Skąd poprawa przychodów?
- To efekt polityki pieniężnej przyjętej w 2009 r. To wtedy zdecydowaliśmy o zmianie ceny zakładu Lotto. Przyniosło to efekt w postaci najwyższej w historii spółki kumulacji przekraczającej 56 mln zł. Kumulacje budują się szybciej, niemal skokowo, a tym samym są bardziej atrakcyjne dla graczy – tłumaczy Sławomir Dudziński, prezes Totalizatora Sportowego.
Plan sprzedaży przygotowany na dziewięć miesięcy został przekroczony o 12 proc. Wyników operacyjnych i netto komunikat nie podaje.
