Opracowywany przez Europejski Bank Centralny wskaźnik wynagrodzeń (negocjowanych) odnotował w IV kwartale 2023 r. spadek tempa do 4,5 proc. Trzy miesiące wcześniej kształtował się na rekordowym poziomie 4,7 proc. EBC podkreślił, że choć zmniejszyła się z jego strony presja na inflację, wskaźnik nadal pozostaje na relatywnie zbyt wysokim poziomie by móc przykładać mniejszą wagę w realizowaniu polityki monetarnej.
Zdaniem ekspertów, rozstrzygające znaczenie dla przyszłych decyzji EBC może mieć indeks liczony za pierwszy kwartał bieżącego roku. Da bowiem wyraźniejszą odpowiedź o skalę wpływy na inflację. Opublikowany zostanie jednak dopiero w maju, poprzedzając ewentualne, choć już zapowiedziane poluzowanie polityki monetarnej.
W grudniu ubiegłego roku EBC prognozował, że dynamika płac nominalnych będzie z czasem stopniowo spadać – do 3,3 proc. w 2026 r. z 5,3 proc. w 2023, jeśli chodzi o wynagrodzenie liczone na pracownika.
Zdaniem decydentów, podwyżki płac będą traciły impet, gdyż firmom będzie trudniej choćby przenosić ewentualny wzrost kosztów na konsumentów. Niemniej czynnik płacowy – jak stwierdziła ostatnio sama prezes EBC Christine Lagarde – będzie zyskiwał na znaczeniu w kontekście prognoz inflacyjnych. Przestrzegła przy tym przed „pochopnymi decyzjami” odnośnie łagodzenia polityki EBC. Zaakcentowała, że musi być ono poprzedzone uzyskaniem pełnej pewności, że zrosty cen powrócą do celu na poziomie 2 proc.