TVN jak Polkomtel

Magdalena Wierzchowska
opublikowano: 2011-08-23 00:00

Lista chętnych do kupna TVN wydłuża się o fundusze. Ale kryzys może opóźnić zamknięcie transakcji.

Choć skala finansowa transakcji będzie dużo niższa, emocje podobne

Lista chętnych do kupna TVN wydłuża się o fundusze. Ale kryzys może opóźnić zamknięcie transakcji.

Sprzedaż TVN budzi duże zainteresowanie na rynkach finansowych. Pomimo różnicy w skali transakcji, jest porównywana do rekordowej transakcji — sprzedaży Polkomtela, operatora sieci Plus.

— Transakcja sprzedaży TVN wzbudza zainteresowanie podobne do sprzedaży Polkomtela. Może skala jest tutaj mniejsza, ale jak na rynek mediów — bardzo duża. Główna różnica pomiędzy transakcjami to stosunkowo wysoki poziom zadłużenia TVN, co sprawia, że trudniej będzie kupić spółkę za pomocą długu — mówi Dariusz Nachyła, partner Deloitte.

Znów się dzieje

Po wielu latach zastoju w fuzjach i przejęciach na polskim rynku medialno-telekomunikacyjnym, niemal w tym samym czasie pojawiły się na stole dwie duże transakcje. Mogą mocno zmienić rynek. Zarówno przy sprzedaży operatora sieci Plus, jak i TVN doradza bank inwestycyjny Nomura (przy tej drugiej wspomaga go JP Morgan oraz Weil, Gotshal Manges). Transakcję opóźnić może jednak kryzys na rynkach światowych.

— Sytuacja finansowa na rynkach światowych może utrudnić proces sprzedaży TVN. Duzi inwestorzy mogą wstrzymać się z decyzjami wobec zawirowań na poziomie makroekonomicznym, choć dla niektórych to może być okazja do działania. Zainteresowanie może być znaczące, bo to jedyna duża firma telewizyjna potencjalnie do kupienia w naszym kraju — mówi Piotr Kędra, dyrektor w Advent International zajmujący się sektorem TMT.

Finansowi pukają do drzwi

Sprzedaż TVN skupiła uwagę inwestorów finansowych, którzy pierwotnie nie byli zaproszeni do rozmów.

— Transakcją zainteresowane są fundusze private equity, które same zgłosiły się do sprzedających. Inwestorzy finansowi są też sondowani przez inwestorów strategicznych jako potencjalni partnerzy w inwestycji. Fundusz może wystąpić jako współinwestor, ale może też kupić część aktywów, na przykład działalność internetową grupy, czyli Onet — mówi jedno z naszych źródeł.

Wśród chętnych wymienia się fundusz CVC, Bain Capital, BC Partners, Advent International, Providence, ale też Prudential, KKR czy Mid Europa Partners. Niektóre z nich są obecne w Polsce, inne analizowały nasz rynek niedawno przy sprzedaży Polkomtela i jest rzeczą naturalną, że przyjrzą się tu kolejnej okazji.

Strategiczni z ofertami

Plotki mówią też, że zainteresowany kupnem TVN może być Silvio Berlusconi czy amerykański Viacom. Wcześniej pisaliśmy, że chętnych można szukać też na Wschodzie, choć to ostatnie byłoby kontrowersyjne politycznie.

— Przynajmniej część z zaproszonych do procesu inwestorów złożyła już oferty wstępne — mówi jedno z naszych źródeł.

Pierwotnie do kupna TVN zaproszono amerykański TimeWarner i Fox Ruperta Murdocha oraz niemiecki Bertelsmann, media pisały o Vivendi i Discovery. Wygląda na to, że oni złożyli oferty już wcześniej. Mogły nie satysfakcjonować sprzedających. Rynek daje małe szanse na ofertę ze strony Ruperta Murdocha, a o Bertelsmannie mówi się, że nie chce dużo zapłacić. Vivendi wysyła sygnały, że nie jest szczególnie entuzjastycznie nastawione do tej transakcji. Na dodatek Time Warner, typowany od początku przez rynek na zwycięzcę konkursu piękności, w ubiegłym tygodniu ogłosił, że spółka z grupy kupi za 3 mld USD Insight Communications, dziewiątego co do wielkości operatora sieci kablowej w USA. Skala transakcji w USA może sprawić, że Time Warner będzie mniej entuzjastycznie podchodził do nabycia kolejnego dużego aktywa.