Miedź drożeje obecnie o 0,1 proc. do 9038 USD za tonę, ale przez tydzień jej cena spada o ponad 4 proc. To będzie już siódmy z rzędu spadkowy tydzień. Przez ten czas miedź staniała o ponad 10 proc. W czwartek po raz pierwszy od dwóch miesięcy kurs spadł poniżej 9000 USD.
Miedź oraz pozostałe metale przemysłowe taniały przed niedawnymi wyborami prezydenckimi w USA z powodu obawy dalszego utrzymania się niskiego popytu w Chinach. Po wyborach, które wygrał Donald Trump, problemem stało się szybkie umocnienie dolara powodowane obawą, że jego protekcjonistyczna polityka gospodarcza zwiększy presję inflacyjną i skłoni Fed do utrzymania wyższych stóp procentowych.
- Oczekujemy, że ceny metali przemysłowych pozostaną wrażliwe na jakiekolwiek działania stymulacyjne w Chinach, przy czym nastroje rynkowe skłaniają się ku dalszemu wsparciu państwa w związku z przewidywaniami odnowienia napięć handlowych z Chinami podczas drugiej kadencji Trumpa – ocenili analitycy BMI.
Indeks pokazujący notowania dolara wobec koszyka głównych walut rośnie w tym tygodniu o ok. 1,5 proc., najmocniej od przełomu września i października. Podobnie jak kurs miedzi zmierza do zakończenia zwyżką siódmego tygodnia z rzędu.
W kończącym się tygodniu cena aluminium spada o ponad 3 proc., ołowiu o 2,8 proc., niklu o prawie 5 proc., palladu o ponad 4 proc., cyny o ponad 6 proc., a cynku o prawie 1 proc.
