Umocnienie o skali franka nieosiągalne dla korony

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2017-04-06 15:45
zaktualizowano: 2017-04-06 15:46

Mimo rezygnacji z parytetu umocnieniu korony większemu niż 8 proc. zapobiegnie interwencja banku Czech, zapowiada bank Nomura.

Po czwartkowej decyzji banku centralnego w Pradze o rezygnacji z minimalnego kursu wymiany czeskiej waluty na euro korona zyskuje do wspólnej waluty 1,5 proc. Około godziny 16.00 notowania euro spadały do 26,62 CZK (stary parytet wynosił 27 CZK), co może być zawodem dla inwestorów spekulacyjnych. W oczekiwaniu na wycofanie się instytucji z dotychczasowej polityki ulokowali oni w czeskich aktywach 65 mld USD, a część z nich spodziewała się umocnienia korony na wzór szwajcarskiego franka, który 15 stycznia 2015 r., po rezygnacji banku Szwajcarii z minimalnego kursu wymiany euro, zyskał do wspólnej waluty 20,2 proc.

Zdaniem Societe Generale, jeśli tylko bank Czech nie będzie łagodził wahań kursowych, do końca dnia korona umocni się wobec euro do poziomu 26,5-25,7 CZK, co w najlepszym wypadku oznaczałoby umocnienie o 5,2 proc. Według Petera Attarda Montalto z banku Nomura zejście notowań euro wyraźnie poniżej 25 CZK spotka się z interwencją banku Czech. Według niego bank Czech, który o zastąpieniu parytetu polityką kierowanego kursu płynnego zdecydował niespodziewanie na dodatkowym posiedzeniu, na umocnienie korony spogląda przychylnie. Instytucja dąży do zaostrzenia polityki pieniężnej, tłumaczył specjalista w nocie do klientów.

Z drugiej strony jednak zbyt duże umocnienie byłoby niekorzystne dla czeskich eksporterów, a właśnie z tego względu bank Czech wprowadził parytet trzy lata temu. Według Jarosława Kosatego, stratega walutowego PKO BP, instytucja nie pozwoli na zbyt duże umocnienie korony, zważywszy na niepewne perspektywy inflacji w skali globu. Po tym jak zapiski z ostatniego posiedzenia Fedu okazały się bardziej jastrzębie od oczekiwań, bank Czech uznał, że uwolnienie korony oznacza mniejsze ryzyko od dalszego utrzymywania parytetu, zauważał Jarosław Kosaty w rozmowie z Bloombergiem. Zdaniem specjalisty umocnienie korony nie przełoży się na notowania polskiego złotego czy węgierskiego forinta.

- To korona jest uważana za bezpieczne schronienie w naszym regionie – tłumaczył Jarosław Kosaty.

Bloomberg