Unibep jak świeże bułeczki

ANP
opublikowano: 2008-03-27 00:00

Popyt dziesięciokrotnie przekroczył dostępną liczbę akcji budowlanej spółki. Za wcześnie jednak wieszczyć powrót koniunktury.

Popyt dziesięciokrotnie przekroczył dostępną liczbę akcji budowlanej spółki. Za wcześnie jednak wieszczyć powrót koniunktury.

Firmie budowlanej Unibep udało się uplasować wszystkie akcje w ofercie publicznej. Redukcja zapisów w transzy inwestorów indywidualnych sięgnęła 90,04 proc.

— Cieszymy się, zwłaszcza że to nie jest łatwy czas dla giełdy. Teraz będziemy realizować cele emisyjne. Za kilka dni założymy spółkę deweloperską i przeniesiemy do niej całą działalność tego typu — zapowiada Jan Mikołuszko, prezes Unibepu, specjalizującego się w generalnym wykonawstwie.

Inwestorzy indywidualni złożyli zapisy na ponad 4,02 mln akcji. W ich transzy dostępnych było 400 tys. Inwestorzy instytucjonalni objęli 7,5 mln sztuk. Cena emisyjna wyniosła 9 zł.

— Przy obecnej koniunktrze giełdowej to niewątpliwie sukces. Pamiętajmy, że złote czasy się skończyły i dziś dla inwestorów liczą się fundamenty, a nie obietnice — mówi Maciej Bobrowski z Beskidzkiego Domu Maklerskiego.

Dodaje, że sukces jednej oferty nie zwiastuje jednak poprawy koniunktury na rynku pierwotnym. Zgadza się z nim Sobiesław Kozłowski z BM BPH.

— Tak duża redukcja zapisów to pozytywny sygnał. O poprawie będzie można mówić, dopiero gdy oferty kolejnych trzech spółek powtórzą sukces Unibepu — uważa analityk BM BPH.

Eksperci obawiali się, czy Unibepowi uda się sprzedać akcje, bo tuż przed ofertą doszło do katastrofy budowlanej w białostockiej Galerii Alfa, której wykonawcą jest spółka. W wypadku zginął pracownik, a spółka przesunęła ofertę o kilka dni do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.