Popyt dziesięciokrotnie przekroczył dostępną liczbę akcji budowlanej spółki. Za wcześnie jednak wieszczyć powrót koniunktury.
Firmie budowlanej Unibep udało się uplasować wszystkie akcje w ofercie publicznej. Redukcja zapisów w transzy inwestorów indywidualnych sięgnęła 90,04 proc.
— Cieszymy się, zwłaszcza że to nie jest łatwy czas dla giełdy. Teraz będziemy realizować cele emisyjne. Za kilka dni założymy spółkę deweloperską i przeniesiemy do niej całą działalność tego typu — zapowiada Jan Mikołuszko, prezes Unibepu, specjalizującego się w generalnym wykonawstwie.
Inwestorzy indywidualni złożyli zapisy na ponad 4,02 mln akcji. W ich transzy dostępnych było 400 tys. Inwestorzy instytucjonalni objęli 7,5 mln sztuk. Cena emisyjna wyniosła 9 zł.
— Przy obecnej koniunktrze giełdowej to niewątpliwie sukces. Pamiętajmy, że złote czasy się skończyły i dziś dla inwestorów liczą się fundamenty, a nie obietnice — mówi Maciej Bobrowski z Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Dodaje, że sukces jednej oferty nie zwiastuje jednak poprawy koniunktury na rynku pierwotnym. Zgadza się z nim Sobiesław Kozłowski z BM BPH.
— Tak duża redukcja zapisów to pozytywny sygnał. O poprawie będzie można mówić, dopiero gdy oferty kolejnych trzech spółek powtórzą sukces Unibepu — uważa analityk BM BPH.
Eksperci obawiali się, czy Unibepowi uda się sprzedać akcje, bo tuż przed ofertą doszło do katastrofy budowlanej w białostockiej Galerii Alfa, której wykonawcą jest spółka. W wypadku zginął pracownik, a spółka przesunęła ofertę o kilka dni do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.