Przyjęta w piątek przez Sejm ustawa zmierza do zwiększenia ściągalności alimentów poprzez zastąpienie egzekucji komorniczej egzekucją administracyjną, prowadzoną przez urząd skarbowy oraz stworzenie rejestru dłużników.
Jak powiedziała PAP Kluzik-Rostkowska, jeśli te zapisy będą rzeczywiście egzekwowane, w połączeniu z istniejącymi już przepisami (zatrzymywanie prawa jazdy), pozwolą na skuteczne ściganie dłużników alimentacyjnych, a tym samym nie spowodują zwiększenia liczby fikcyjnych roszczeń.
Minister pracy nie zgadza się z opinią PO, która twierdzi, że ubogie rodziny, aby otrzymać pomoc z Funduszu, będą przeprowadzały fikcyjne rozwody, separacje i występowały o alimenty. Także w małżeństwie, które się nie rozwiedzie, żona lub mąż będą mogli kierować wnioski o alimenty od drugiego z małżonków. "Nie będzie zagrożenia wyłudzania świadczeń, jeśli poprawimy ściągalność alimentów. My wierzymy, że można to zrobić" - powiedziała Kluzik- Rostkowska.
Według Kluzik-Rostkowskiej, należy starać się, żeby Fundusz Alimentacyjny nie stał się kolejnym bezzwrotnym świadczeniem wypłacanym przez państwo. Jak wyjaśniła, w założeniu miała to być jedynie pożyczka, którą trzeba spłacić, jednak po 1989 roku tak bardzo pogorszyła się ściągalność długów, że stała się kolejnym zasiłkiem rodzinnym. "W tej chwili wydajemy na świadczenia rodzinne ok. 10,5 mld zł, korzysta z nich 46 proc. rodzin. Niestety, czasem to ma niekorzystne społecznie skutki: ludzie uznają, że nie opłaca im się pracować albo wolą pozostawać w +szarej strefie+" - podkreśliła minister pracy. Dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby skutecznie ścigać dłużników alimentacyjnych - dodała.
Przyjęta w piątek przez Sejm ustawa przewiduje, że z pomocy Funduszu (do 500 zł) miałyby korzystać osoby, które nie mogą wyegzekwować zasądzonych alimentów, a dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 725 zł. Ustawa przyznaje świadczenia zarówno rodzinom pełnym, jak i niepełnym. Głównym kryterium jest bezskuteczność egzekucji alimentów.
Ustawa ma wejść w życie w październiku 2008 roku.
Fundusz Alimentacyjny, z którego korzystało ok. 530 tys. osób, został zlikwidowany 1 maja 2004 roku, wraz z wejściem w życie ustawy o świadczeniach rodzinnych. Wywołało to wiele protestów kobiet i doprowadziło do skierowania do Sejmu jeszcze w 2004 roku obywatelskiego projektu ustawy przywracającej fundusz.
Ustawa o świadczeniach rodzinnych wprowadziła dodatek dla osób samotnie wychowujących dzieci, niższy niż świadczenia z funduszu. Natomiast w 2005 r. Sejm uchwalił ustawę o dłużnikach alimentacyjnych; wprowadzając dla osób, które mają zasądzone alimenty - zamiast dodatku - zaliczkę alimentacyjną.
Obecnie zaliczka alimentacyjna wypłacana jest w przypadku bezskutecznej egzekucji zasądzonych alimentów, gdy dochód na osobę nie przekracza 583 zł na osobę i wynosi 170 zł na dziecko (w rodzinie z dwojgiem dzieci), w rodzinach z trojgiem i więcej dzieci nie może przekroczyć 120 zł na dziecko.