Naukowcy z Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation (CSIRO) dokonali odkrycia w bogatym w złoża regionie Kalgoorlie w Zachodniej Australii. W XIX w. był to obszar opanowany gorączką złota.
Zdaniem geochemika Mela Linterna, drzewa wchłonęły cząstki złota znajdujące się 30 m pod ziemią.
- Eukaliptus zachowuje się jak pompa hydrauliczna – jego korzenie sięgają dziesiątków metrów w głąb ziemi i ściągają wodę zawierającą złoto. Ponieważ złoto prawdopodobnie jest toksyczne dla rośliny, trafia ono do liści i gałęzi, przez które może zostać wydalone – powiedział.
W badaniu opublikowanym w magazynie Nature Communications, CSIRO podkreśla jednak, że same liście nie powinny uruchomić nowej gorączki złota. Cząstki złota w nich zawarte są wielkości zaledwie jednej piątej ludzkiego włosa i widoczne są jedynie przy użyciu zaawansowanego aparatu roentgena.
Naukowcy oszacowali, że do wyprodukowania jednej obrączki ślubnej trzeba by zgromadzić złoto z 500 drzew eukaliptusa.
Uważają jednak, że odkrycie daje możliwość udoskonalenia metod poszukiwania złota, by stały się bardziej wydajne i przyjazne środowisku.
- To powiązanie pomiędzy wegetacją i złożami złota może okazać się przydatne przy opracowaniu nowych technologii przy wydobywaniu minerałów – powiedział.
Odkrycia nowych złóż złota spadły o 45 proc. w ostatniej dekadzie przy jednoczesnym wzroście cen surowca. W okresie od grudnia 2000 r. do marca tego roku cena kruszcu wzrosła o 482 proc.