Z danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych wynika, że w marcu 2020 liczba rachunków maklerskich zwiększyła się o 28,8 tys., co było największym miesięcznym przyrostem od października 2020 r. Rok po koronawirusowym krachu giełda nie budzi już takich emocji. W marcu 2021 r. liczba rachunków umożliwiających samodzielny zakup akcji na GPW wzrosła o 8,8 tys. W całym pierwszym kwartale liczba konta otwieranych przewyższyła liczbę zamykanych jedynie o 1853, co oznacza kwartalną zmianę o 0,1 proc. Na koniec marca 2021 r. wszyscy brokerzy razem wzięci prowadzili 1,33 mln rachunków.

W pierwszym kwartale 2021 r. największą dynamikę wzrostu klientów odnotowały ING Bank Śląski oraz DM Banku Ochrony Środowiska (DM BOŚ). Liczba prowadzonych przez nie rachunków wzrosła w ciągu trzech miesięcy – odpowiednio – o 5,6 i 3,4 proc. Obie te instytucje odnotowały też największe dynamiki liczone w liczbach bezwzględnych, choć akurat DM BOŚ po piętach deptał PKO Bank Polski. Większa skala działalności sprawiła jednak, że pozyskanie przez niego ponad 3 tys. klientów oznacza 2,3 proc. kwartalnego wzrostu. Taką samą dynamiką mógł się z resztą wykazać Santander Bank Polska.
W jakimś wymiarze pokazuje to, że trendy zapoczątkowane rok temu są kontynuowane. ING, DM BOŚ i PKO BP to bowiem instytucje o największej dynamice wzrostu liczby klientów w ostatnich 12 miesiącach. Szczególnie ING poprawił swoją pozycję. W ciągu roku liczba klientów inwestujących na giełdzie wzrosła w tym banku o jedną trzecią, dzięki czemu jego udział w rynku mierzony liczbą rachunków maklerskich wzrósł o 2,4 pkt proc. Po statystykach obrotów na GPW widać przy tym, że klienci ING są dość aktywni. To o tyle istotne, że wiele rachunków maklerskich jest „martwych” bądź służy do deponowania produktów strukturyzowanych, które tego wymagają, a nie samodzielnego inwestowania na giełdzie.
Właśnie w wyniku przeprowadzonej we wrześniu 2020 r. akcji zamykania nieaktywnych rachunków mierzony ich liczbą udział w rynku grupy Banku Pekao skurczył się w ostatnich 12 miesiącach o 5,4 pkt. proc. Tylko we wrześniu ich liczba pod znakiem żubra spadła o 57,9 tys.
W pierwszym kwartale na podobny ruch zdecydował się mBank. Od lat miesiąc w miesiąc wykazywał się wzrostem liczby klientów zainteresowanych giełdą. W lutym 2021 ściął jednak liczbę kont maklerskich o 25,3 tys. Biorąc pod uwagę cały pierwszy kwartał ubyło mu ich 4,4 proc., czyli 16,5 tys. Ujemną dynamiką zakończyły kwartał jeszcze Trigon DM oraz bankowe grupy Millennium i Pekao. Różnica między rachunkami otwieranymi i zamykanymi nie osiągnęła jednak w tych instytucjach nawet 500 sztuk.