W eksplozjach w Bombaju zginęło co najmniej 40 osób BOMBAJ (Reuters) - W dwóch eksplozjach, które wstrząsnęły finansową stolicą Indii -
Bombajem, co najmniej 40 osób zginęło, a rannych zostało ponad 100, podała w poniedziałek
indyjska policja. Jak dotąd nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za podłożenie bomb, z których jedna
wybuchła w pobliżu zabytkowej Bramy Indii, zatłoczonego monumentu w turystycznym
centrum miasta, a drugi z wybuchów miał miejsce na zatłoczonym targowisku niedaleko
hinduskiej świątyni. "Ręce i nogi leżały zarówno na dachu jak i wewnątrz mojej taksówki. Mi udało się w
cudowny sposób umknąć" - powiedział kierowca taksówki Lal Sahib Singh, obleczony w
przesiąknięte krwią ubranie. W ciągu ostatnich miesięcy Bombaj dotknęła seria zabójczych zamachów bombowych. Przywołały one na myśl falę wybuchów w mieście z marca 1993 roku, która spowodowała
śmierć co najmniej 260 ofiar. Winą za ówczesne eksplozje obarczano grupy pragnące pomścić
muzułmańskie ofiary starć między Muzułmanami a Hindusami, dla których zarzewiem było
zrównanie z ziemią meczetu w Ayodhyi w północnych Indiach. Indyjska policja już od dawna obawiała się podobnej reakcji na zeszłoroczne zamieszki
w zachodnim stanie Gujarat, w których zginęło co najmniej 1.000 osób, w większości
Muzułmanów. W przeszłości Indie obarczały bojówki pro pakistańskie walczące z indyjską władzą w
Kaszmirze - jedynym indyjskim obszarze w większości muzułmańskim - winą za zamachy. Wybuchy nastąpiły jednak w okresie odwilży w stosunkach między dysponującymi
arsenałem nuklearnym Indiami i Pakistanem. W grudniu 2001 roku oba państwa były bliskie
wypowiedzenia sobie wojny po ataku na indyjski parlament w New Delhi. Przedstawiciel indyjskiej policji, S.K. Tonapi powiedział agencji Reutera, że co
najmniej 40 osób zginęło a ponad 100 jest rannych w wyniku eksplozji. Natomiast
ministerstwo spraw wewnętrznych przekonywało, że wybuchów było cztery, choć nie mogło
potwierdzić, że wszystkie były spowodowane przez bomby. Policja twierdzi, że potwierdziła wybuch dwóch bomb. ((Tłumaczył: Adrian Krajewski; RM: [email protected]; Reuters
Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))