W kierunku zielonej motoryzacji

Partnerem publikacji jest Santander Leasing
opublikowano: 2022-05-31 16:18
zaktualizowano: 2022-05-31 16:25

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Mariusz Włodarczyk, dyrektor zarządzający w Santander Leasing

Według danych z końca kwietnia 2022 r., w Polsce były zarejestrowane łącznie 46 552 osobowe i użytkowe samochody z napędem elektrycznym. Przez pierwsze cztery miesiące bieżącego roku ich liczba zwiększyła się o 7768, co oznacza, że przybyło ich o 44 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r. Tak mówi Licznik Elektromobilności uruchomiony przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych. Z tego samego raportu wynika, że równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym rozwija się również infrastruktura ładowania. Pod koniec kwietnia 2022 r. w Polsce funkcjonowało 2166 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych (4217 punktów). 29 proc. z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 71 proc. – wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.

Santander Leasing umożliwia przedsiębiorcom zawieranie umów z możliwością uzyskania dopłaty do leasingu pojazdów zeroemisyjnych.

Mariusz Włodarczyk
dyrektor zarządzający w Santander Leasing

W kwietniu uruchomiono 53 nowe ogólnodostępne stacje ładowania (99 punktów). Warto jednak w tym miejscu zaznaczyć, że mimo zarejestrowanej dynamiki wzrostowej r/r pod względem liczby rejestracji pojazdów o alternatywnym napędzie nasz kraj nadal znajduje się daleko od europejskich liderów elektromobilności. Jak wskazuje przygotowany pod koniec lutego 2022 r. wspólnie przez EY oraz Eurelectric raport „Can utilities turn EVs into a grid asset?”, w ubiegłym roku 1 na 5 sprzedanych w Europie pojazdów miał napęd elektryczny. Zdaniem ekspertów to jednak dopiero zalążek elektromobilnej rewolucji. W ich opinii do 2030 r. liczba zeroemisyjnych pojazdów zwiększy się z 5 mln do 65 mln, aby w ciągu kolejnych pięciu lat się podwoić – do 130 mln aut. Jest to bezprecedensowe wyzwanie dla sieci elektroenergetycznej, gdyż do 2035 r. konieczne będzie stworzenie aż 65 mln stacji ładowania. Największym wyzwaniem jest jednak sam pobór energii oraz dalsze tworzenie otoczenia administracyjno-legislacyjnego, które będzie wspierało efektywny system dofinansowania oraz znacznie skróci czas oczekiwania na wydanie warunków przyłączenia ładowarek do sieci elektroenergetycznej, który w niektórych lokalizacjach może sięgać trzech lat.

Kryzys a transformacja

Ostatnie dwa–trzy lata z wielu powodów były jednak niezwykłe. Wybuch pandemii koronawirusa pociągnął za sobą nawracające lockdowny, przekładające się praktycznie na całym świecie na spadek aktywności gospodarczej, wzrost niepewności i ogólnoświatową recesję. Początek tego roku przyniósł konflikt w Ukrainie, który uwypuklił w znacznym stopniu kwestię związaną z niezależnością energetyczną i wywołał kryzys w wielu dziedzinach gospodarki. Jednocześnie makroekonomiczne efekty powyższych wydarzeń od lat zdają się omijać cały obszar zielonej energii. Inwestycje w źródła odnawialne nie spadły praktycznie nigdzie. Tempo ich wzrostu ograniczały w zasadzie tylko pandemiczne środki bezpieczeństwa w fabrykach, na placach budów itp. Nie zabrakło ani funduszy, ani inwestorów. Co więcej, w wielu znaczących gospodarkach pojawiły się pomysły, aby wykorzystać kryzys i recesję do dokonania zasadniczego zwrotu nie tylko w kierunku rozwoju, lecz również w sposobie osiągania celów rozwojowych. W skrócie chodzi o odbudowę po pandemii, ale inaczej niż na sposób określany jako business as usual.

Doskonałym przykładem jest tu przedstawiony przez Komisję Europejską w środku pandemicznej niepewności projekt nazywany Nowym Zielonym Ładem (New Green Deal). Komisja postanowiła zorganizować olbrzymie środki na zieloną przebudowę europejskiej gospodarki, m.in. dzięki dostępności taniego pieniądza. Zielony Ład wyznaczy kierunek dla całego świata, który chce z UE handlować.

Jak powszechnie wiadomo, zrównoważone inwestycje i przedsięwzięcia na rzecz ochrony klimatu mają otrzymać wsparcie w postaci kapitału prywatnego w wysokości 180–290 mld EUR rocznie. Od lat widać bowiem tendencję do dostosowania się do wymagań Unii wśród jej najważniejszych partnerów. Ale oprócz zachęt Unia ma też do dyspozycji CBAM, czyli graniczny podatek węglowy. Da on realne możliwości ograniczania niekontrolowanego napływu towarów i usług wytwarzanych w sposób może i tani, lecz jednocześnie uciążliwy dla środowiska. UE może tutaj liczyć na wsparcie zza oceanu. W zielonym kierunku, choć nieco inną ścieżką, zamierza bowiem podążać administracja prezydenta USA Joego Bidena.

Z kolei w szeroko pojętym polskim sektorze energetycznym ostatnie lata upłynęły pod znakiem ogłaszania przez kolejne państwowe koncerny energetyczne „zielonych zwrotów” ku źródłom odnawialnym. Węgiel jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie nie stanowił żadnej perspektywy biznesowej, a obecnie konflikt tylko przesunął w czasie dalszą perspektywę zmian w tym zakresie. I mówi się o tym już otwarcie. Tak więc największe spółki w swoich nowych strategiach jasno wskazały przyszłościowe kierunki, takie jak wiatr, słońce, wodór czy biometan.

Sposoby finansowania

Wskazane powyżej szczegółowe dane PZPM i PSPA tylko potwierdzają trend, jaki obserwujemy także w wynikach Santander Leasing. W 2021 r. dynamika zawartych przez Santander Leasing z klientami umów leasingu na finansowanie pojazdów elektrycznych wyniosła aż +198 proc. r/r, a jeśli chodzi o wartość udzielonego finansowania, było to aż +208 proc. r/r. W pierwszym kwartale 2022 r. te dane wyglądają równie imponująco i stanowią odpowiednio +166 proc. i 205 proc. r/r. To nie wszystko, bo od 11 kwietnia 2022 r. Santander Leasing umożliwia przedsiębiorcom zawieranie umów z możliwością uzyskania dopłaty do leasingu pojazdów zeroemisyjnych. Do występowania o dopłaty w ramach programu uprawnione są m.in. firmy, jednostki sektora finansów publicznych, instytuty badawcze, stowarzyszenia, fundacje, spółdzielnie czy też rolnicy. Wnioskodawcy niebędący osobami fizycznymi mogą liczyć na dopłaty, których poziom zależy od kategorii pojazdu oraz średniorocznego przebiegu. Co istotne, wskazane podmioty mogą się przy tym ubiegać o dofinansowanie więcej niż jednego pojazdu. Dotacje udzielane są w ramach współpracy z Bankiem Ochrony Środowiska z programu „Mój elektryk” realizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W przygotowanej przez Santander Leasing ofercie leasingu dofinansowaniem będą objęte nowe samochody osobowe oraz pojazdy elektryczne kategorii M1 (samochody osobowe do przewozu do 8 osób) o maksymalnej wartości 225 000 zł. Dla osobowych elektryków firmowych przewidziano dotację w wysokości 18 750 zł lub nawet 27 000 zł, jeśli deklarowany roczny przebieg pojazdu wyniesie co najmniej 15 tys. km.

Nie tylko osobowe

Dane jednoznacznie wskazują, że trend wzrostowy, wynikający również z uruchomienia programu „Mój elektryk”, dostarcza przedsiębiorcom kolejnego impulsu do nabywania ekopojazdów. Wkrótce Santander Leasing przedstawi także ofertę leasingu dla pozostałych pojazdów – ciężarowych do 3,5 t – objętych dotacją w ramach tego programu.

Dalszy kurs wzrostowy w polskiej elektromobilności z pewnością się utrzyma nie tylko ze względu na światowy trend w zakresie poszukiwania alternatywnych i ekologicznych rozwiązań w zakresie mobilności i transformacji energetycznej, lecz również chociażby z perspektywy ekonomicznej. Opracowany przez Fundację Promocji Pojazdów Elektrycznych i Cambridge Econometrics raport „Napędzamy polską przyszłość” wskazuje, że polska gospodarka rocznie wydaje na paliwa do poruszających się po polskich drogach samochodów ok. 12 mld EUR. Zamiana paliw na napęd elektryczny spowodowałaby oszczędności dla polskiej gospodarki rzędu 8 mld EUR każdego roku.