Spośród 40 regionów Unii Europejskiej, które będą rozwijać się najszybciej w UE, aż 35 znajduje się w nowych krajach członkowskich. Jest wśród nich 14 polskich województw - donosi "Rzeczpospolita".
Zjednoczona Europa składa się z 223 regionów. Listę tych, które mają największe szanse na szybki wzrost, otwierają Praga i Budapeszt. W 15 najlepszych nie ma ani jednego ze "starej Unii". Pozycja stolic Czech i Węgier nie dziwi, bo to jednostki administracyjne, które obejmują same metropolie. Zaraz potem znalazły się niemal wszystkie regiony republik nadbałtyckich, Czech, Węgier i Słowacji - wyjaśnia "Rzeczpospolita".
Najbardziej konkurencyjne polskie województwo, mazowieckie znalazło się na 18. pozycji. W latach 2000-2006 ma osiągnąć 66 proc. wzrostu gospodarczego najlepszego pod względem dynamiki rozwoju Europy - będzie nim Budapeszt. Potencjał rozwoju stołecznego województwa stanowi 143 proc. średniej Wspólnoty. Żaden region "starej Unii" nie osiągnął takiego wyniku - dodaje gazeta.
Tylko minimalnie gorzej wypada Wielkopolska (21. pozycja), Łódzkie (24.), Lubuskie (26.) i Małopolska (27.). Najgorsze polskie województwo, warmińsko-mazurskie znalazło się na 48. pozycji. I ono zostało jednak uznane przez autorów raportu (Center for Economic and Business Research - CEBR) za "region wschodzącego słońca" dla gospodarki Starego Kontynentu - pisze "Rzeczpospolita".
W utrzymaniu szybkiego tempa rozwoju ważną rolę odegrają unijne fundusze strukturalne. Do 2013 roku Polska spodziewa się przeszło 70 mld euro z Brukseli. To powinno radykalnie poprawić stan infrastruktury. Sekretarz generalny CEBR, Douglas McWilliams podkreśla jednak, że dzisiejszy stan polskich dróg nie jest znacząco gorszy niż w Hiszpanii, gdy przystępowała ona do Unii w 1986 roku - informuje "Rzeczpospolita".