PB: Jaki jest poziom cyfryzacji Unii Europejskiej? Jak mocno jest ona pod tym względem zunifikowana?
Piotr Sitek: Unia Europejska monitoruje poziom cyfryzacji w poszczególnych krajach członkowskich, stosując różne narzędzia. Jednym z nich jest DESI - indeks gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego stosowany od 2014 r. Obejmuje on telekomunikację, kompetencje cyfrowe czy usługi cyfrowe oferowane przez administrację publiczną. Ta ostatnia dziedzina jest nam najbliższa, gdyż od wielu lat w Polsce, jak i w innych krajach Europy angażujemy się w budowę usług oferowanych przez administracje państwowe dla obywateli i przedsiębiorców. W ostatnich latach, szczególnie w okresie pandemii i po niej, rozwój usług publicznych zyskał bardzo na znaczeniu, a cyfryzacja danych i usług medycznych uzyskała wysoki priorytet.
Obecnie EU realizuje program „Droga ku cyfrowej dekadzie”, który wyznacza strategiczne cele do realizacji w perspektywie 2030 r. Zakłada on m.in. pełny dostęp online do dokumentacji medycznej.
Jak Polska wygląda na tle innych państw?
Poziom cyfryzacji w krajach UE jest bardzo zróżnicowany. Mamy grupę krajów młodych, dynamiczne rosnących, które od początku postawiły na cyfryzację, jak Estonia czy Łotwa. Wyróżnia się też Skandynawia, która od lat rozwija zaawansowane technologie i cyfrowe usługi publiczne. Przykładowo, Finlandia osiąga wynik na poziomie 86 pkt, Estonia – 92. W ostatnich latach Portugalia i Włochy znacząco poprawiły swoje wskaźniki. Warto zwrócić uwagę na Maltę, która jest prawdziwym ewenementem w dziedzinie cyfryzacji, osiągając aż 96 pkt. Są to kraje intensywnie inwestujące w cyfryzację usług publicznych oferowanych przez administrację, co przekłada się na ich wysokie pozycje w rankingach.
Polska w ostatnich latach stara się nadrabiać zaległości i poprawia swoją pozycję w tym indeksie. Niemniej jednak według raportu z roku 2024 nadal jesteśmy poniżej średniej europejskiej, która wynosi ok. 70 pkt. Nasz kraj osiąga wynik na poziomie 62 pkt w w zakresie cyfryzacji administracji.
Pod jakim względem najbardziej odstajemy od unijnej średniej?
Jeśli chodzi o cyfryzację usług publicznych dla obywateli i przedsiębiorców, sytuacja się poprawia, ale wciąż pozostajemy poniżej średniej UE. Pod tym względem wyprzedzają nas nawet niektóre państwa ościenne, jak Czechy, Słowacja czy Litwa. Z kolegami z tych krajów często wymieniam się opiniami i nie ukrywam, że zazdroszczę im lepszych wyników w rankingach.
Po pandemii, szczególnie w latach 2022 i 2023, poprawiliśmy naszą pozycję w dziedzinie cyfryzacji usług zdrowotnych. Usługi Internetowego Konta Pacjenta, eRecepta oraz szerokie działania na rzecz digitalizacji dokumentacji medycznej znacząco podniosły naszą ocenę.
W wielu sferach naszego działania dokonano bardzo dużo w zakresie transformacji cyfrowej. Wdrożono na szeroką skalę rozwiązania cyfrowe tam, gdzie dotychczas praktycznie ich nie było. Przykładem może być budownictwo.
Na tle Unii Europejskiej wyróżniamy się także w zakresie dostępności usług cyfrowych na urządzeniach mobilnych. Duży wpływ na ten wzrost miał rozwój aplikacji mObywatel, a także wysiłki innych instytucji, które coraz bardziej dostosowują swoje usługi do urządzeń mobilnych.
Jak wygląda integracja usług cyfrowych na poziomie europejskim?
Od kilku lat w różnych raportach i analizach – zarówno instytucji unijnych, jak i niezależnych ekspertów – podkreśla się, że usługi transgraniczne oraz gotowość do ich wdrożenia nadal pozostają w tyle za potrzebami. Współpraca między krajami nie jest jeszcze na poziomie, który umożliwiałby pełne wykorzystanie potencjału cyfryzacji dla obywateli i przedsiębiorców.
Unia Europejska dostrzega ten problem i podejmuje kroki, aby to zmienić. W ostatnich latach pojawiło się kilka ważnych inicjatyw mających na celu harmonizację oraz zwiększenie dostępności cyfrowych usług publicznych w całej UE. Jedną z najnowszych jest „Akt o Interoperacyjnej Europie”, który wszedł w życie w styczniu tego roku. Obliguje on państwa członkowskie do zapewnienia zgodności swoich systemów cyfrowych z europejskimi standardami.
Dotychczas nie było takiego obowiązku – każdy kraj tworzył swoje systemy cyfrowe na własnych zasadach. W wielu państwach istniały trudności z zapewnieniem standardów nawet na poziomie krajowym. Przykładem jest Polska, gdzie przez lata walczyliśmy z tzw. silosowością resortową i różnym podejściem do budowania systemów i usług publicznych. Wprowadziliśmy krajowe ramy interoperacyjności, które miały pomóc w koordynacji i ujednoliceniu standardów w administracji publicznej. Teraz podobne wyzwania podejmowane są na poziomie całej Unii Europejskiej, co oznacza konieczność zapewnienia interoperacyjności między systemami różnych państw.
Zajmuje się pan od lat cyfryzacją usług publicznych. Jakie są pana oczekiwania i postulaty w tej dziedzinie?
Uczestniczę w procesach cyfryzacji administracji publicznej od 1996 r. Brałem udział w licznych projektach, w tym transformacji cyfrowej systemu ubezpieczeń społecznych po reformie z 1998 r. Byłem zaangażowany w cyfryzację sektora samorządowego oraz rządowego, m.in. w budowę systemów ewidencyjnych i rejestrowych, systemów ochrony granic czy też podatkowo-celnych. Budowa cyfrowej administracji przebiegała w różnych fazach. Bywały okresy dynamicznych zmian, ale też momenty regresu i stagnacji. Mimo to stale idziemy do przodu i osiągamy kolejne sukcesy. Po 30 latach pracy w tej dziedzinie widzę, że proces transformacji cyfrowej w wielu krajach UE przebiega w zbliżony sposób – w każdym kraju napotyka się podobne wyzwania i przeszkody.
Wspomniał pan o ochronie granic. Jak w tej dziedzinie wygląda proces cyfryzacji?
Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex to dobry przykład instytucji wspierającej wszystkie kraje członkowskie, dla której cyfryzacja ma ogromne znaczenie. Współpracujemy z nią od ponad dziesięciu lat, dostarczając usługi i budując systemy informatyczne. W UE działa wiele tego rodzaju organizacji, a ich potrzeby w zakresie cyfryzacji stale rosną.
Od lat zajmujemy się również sprawami celnym współpracując z administracjami celnymi w Polsce, na Litwie i w Czechach.
UE dąży do harmonizacji kwestii ceł i lepszego egzekwowania polityki celnej, by żaden kraj nie był niekontrolowanym punktem wejścia lub wyjścia z Unii. Obecnie ma to ogromne znaczenie w kontekście np. sankcji nałożonych na Rosję. Warto zwrócić uwagę, że w 2016 r. przeprowadzono dużą reformę polityki celnej. Implementacja przez 27 państw członkowskich trwa do dziś, a finalizacja prac przewidziana jest dopiero na koniec 2025 r. To pokazuje, że pomimo wysiłków regulacyjnych znacznego zaangażowania środków organizacyjnych i finansowych transformacja cyfrowa na poziomie unijnym jest niezwykle skomplikowanym przedsięwzięciem, często o wiele bardziej złożonym niż niejeden bardzo duży projekt IT o zasięgu krajowym.
Takie projekty będą kluczowe dla przyszłości unijnej gospodarki i bezpieczeństwa. Dlatego szczególnie ważne jest nie tylko ich wdrażanie, ale także minimalizowanie barier i efektywne zarządzanie. Czas jest nieubłagany – im dłużej będziemy zwlekać, tym bardziej ucierpi unijna gospodarka i nasze wspólne bezpieczeństwo.
Jakie znaczenie dla unijnych usług cyfrowych ma europejski portfel tożsamości cyfrowej.
Może on stać się kluczowym narzędziem cyfrowej transformacji Unii Europejskiej. Nie tylko umożliwi usprawnienie administracji publicznej, ale także otworzy rynek dla usług komercyjnych i biznesowych. Przykładowo, w kwestii usług płatniczych, za sprawą dyrektywy PSD2 oraz SCT, może stać się w UE powszechnym standardem i w pewnym sensie konkurencją dla popularnych dziś portfeli mobilnych jak Apple Wallet, Google Pay, Samsung Pay. Dostawcy europejskich portfeli tożsamości cyfrowej (EUDI) będą mogli być dostawcami usług płatniczych i będą mieli możliwość inicjowania płatności w imieniu klienta bez konieczności używania karty kredytowej czy debetowej.
Portfel pozwoli także na przechowywanie różnych urzędowych dokumentów, np. prawa jazdy, które będą automatycznie certyfikowane i uznawane w całej Unii. Rozwiązanie to ułatwi podróże, kontrole graniczne i korzystanie z transgranicznych usług.
To przełomowe rozwiązanie, które nie tylko przyspieszy cyfryzację, ale także zwiększy bezpieczeństwo Europy, szczególnie w obliczu rosnących zagrożeń cybernetycznych. Dzięki standaryzacji i interoperacyjności wyeliminuje bariery narodowe, które dziś spowalniają cyfrowy rozwój.
Obecnie wiele krajów koncentruje się na budowie systemów IT, nie myśląc o ich dostosowaniu do potrzeb użytkowników całej UE i nie szukając optymalnych rozwiązań m.in. pod kątem konsumowania ograniczonych środków finansowych UE. Na szczęście Unia podejmuje działania, by to zmienić, m.in. poprzez inicjatywy na rzecz interoperacyjnej Europy, europejski portfel tożsamości cyfrowej i wiele innych.
