Wall Street czeka na dane o inflacji

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2023-05-08 22:32

S&P500 zwiększył w poniedziałek wartość o mniej niż 2 pkt., czyli zaledwie 0,05 proc. Średnia Przemysłowa Dow Jones spadła o 0,2 proc., a Nasdaq Composite zyskał 0,2 proc.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Amerykański rynek akcji czeka na publikację w środę i czwartek danych o inflacji w związku z czym aktywność inwestorów była w poniedziałek niższa niż zwykle, a przez większą część sesji zmiana głównych indeksów była niewielka. Inwestorzy nie kwapią się do podejmowania większego ryzyka, bo wciąż nie został rozwiązany problem podwyższenia limitu zadłużenia USA i nie ma przekonania, że kryzys bankowy się skończył. Analitycy Strategas wskazują, że piątkowy wzrost kursów banków regionalnych miał przyczyny stricte techniczne. W poniedziałek indeks KBW Nasdaq Regional Banking stracił 2,8 proc., a SPDR S&P Regional Banking ETF spadł o 2,0 proc. Ożywienie wniosła publikacja pod koniec handlu raportu SLOOS, który potwierdził zaostrzenie przez banki warunków kredytowania w pierwszym kwartale, a także spadek popytu na kredyty. Szef Fed w Chicago, Austan Goolsbee mówił w wywiadzie w poniedziałek, że zacieśnienie kredytu w USA już trwa i jest możliwa recesja. Podobnego zdania jest Marko Kolanovic, główny strateg JP Morgan Chase, według którego wzrost napięcia w amerykańskim sektorze bankowym i zbliżający się ostateczny termin podwyższenia limitu zadłużenia USA zwiększają ryzyko nadejścia recesji w krótkim terminie. W jego ocenie, jej stopniowe pojawianie się nie stworzy jednak przestrzeni dla Fed do obniżek stóp procentowych w tym roku, których oczekuje wciąż rynek.

fot. Bloomberg
fot. Bloomberg

Choć S&P500 kończył dzień minimalnym wzrostem, to na zamknięciu rosły kursy 55 proc. spółek z indeksu. Podaż przeważała jednak w 7 z 11 głównych jego segmentach. Najmocniej taniały spółki użyteczności publicznej (-0,3 proc.), przemysłowe (-0,4 proc.) i nieruchomości (-0,7 proc.). Największy popyt był na akcje spółek finansowych (0,2 proc.), dostawców dyskrecjonalnych dóbr i usług konsumpcyjnych (0,3 proc.) oraz spółek usług telekomunikacyjnych (1,3 proc.), szczególnie z branży mediów i rozrywki (1,45 proc.).

Spadły kursy 18 z 30 blue chipów ze Średniej Przemysłowej Dow Jones. Liderem zniżek był właściciel sieci aptek Walgreens Boots Alliance (-1,6 proc.). Najmocniej drożały akcje Walt Disney Co. (2,4 proc.), który w środę ma opublikować raport kwartalny.

W Nasdaq Composite, choć indeks rósł na zamknięciu, więcej spółek taniało niż drożało. Odwrotnie było wśród tych o największej kapitalizacji. W grupie FAANG spadł tylko kurs Apple (-0,04 proc.), a najmocniej drożał Netflix (2,6 proc.).