Wtorkowa sesja za oceanem przebiega w spokojnych nastrojach. Po dwóch i pół godziny handlu S&P500 spada o 0,1 proc., a Dow Jones i Nasdaq utrzymują się w okolicach kreski. Na poniedziałkowym zamknięciu dwa pierwsze indeksy były najwyżej w historii, a Nasdaq znajdował się najwyżej od marca 2000 r. Do podtrzymania entuzjazmu inwestorów nie wystarczyła rewizja w górę danych o amerykańskim PKB za trzeci kwartał. Jego dynamika sięgnęła 3,9 proc., w porównaniu z wcześniejszymi szacunkami, mówiącymi o 3,5 – procentowym wzroście. W Europie dziewiątą sesję z rzędu rósł DAX (+0,6 proc.), wciąż jednak ochoty do zakupów nie widać na warszawskiej giełdzie (WIG30 zyskał mniej niż 0,1 proc.).
- Nastroje są optymistyczne, ale jednak stonowane. Przyczyna jest w dużej części taka, że akcje bardzo mocno zyskały – komentował w wypowiedzi dla agencji Bloomberg Erik Wytenus z JPMorgan Private Banku.
O 1,1 proc. rosną notowania technologicznej spółki Hewlett-Packard, a papiery producenta biżuterii Tiffany zyskują 1,6 proc. Obie spółki publikują dziś wyniki kwartalne. Spośród należących do indeksu S&P500 spółek, które do tej pory ogłosiły wyniki, 79 proc. pobiło oczekiwania względem zysków, a 60 proc. miało wyższe przychody.
