Walne GPW 19 czerwca wybierze prezesa

Karol JedlińskiKarol Jedliński
opublikowano: 2017-05-24 08:13
zaktualizowano: 2017-05-24 08:14

Wraz z klarującymi się sojuszami na szczytach władzy rosną notowania Jarosława Grzywińskiego jako prezesa GPW. Ale wszystko ma swoją cenę.

Dziś oficjalnie i uroczyście Giełda Papierów Wartościowych świętuje swoje 200-lecie. Jarosław Grzywiński, od ponad 2 miesięcy pełniący obowiązki prezesa GPW na wieczornej gali odbierze gratulacje od najwyższych notabli w kręgach władzy. Ale czy odbierze je również 19 czerwca, gdy zakończy się walne zgromadzenie decydujące o tym, komu na dłużej powierzyć stery na warszawskim parkiecie? Według informacji „PB” w ostatnim czasie jego notowania wzrosły i wyrasta on na faworyta w złożonej, wielopoziomowej grze o konsensus w kwestii prezesa giełdy.

Chwilo trwaj:
Chwilo trwaj:
Pierwotnie rada giełdy oddelegowała Jarosława Grzywińskiego do roli prezesa GPW na trzy miesiące. Ten nie próżnował, budując sobie szerokie wsparcie wśród różnych środowisk mających wpływ na obsadzenie najważniejszego fotela na warszawskim parkiecie.
fot. WM, Puls Biznesu

Praca u podstaw

W rozgrywce do posady w zarządzie GPW pozostaje wciąż Marek Dietl, związany z Instytutem Sobieskiego, członek rady giełdy i szef rady Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, a także społeczny doradca prezydenta Andrzeja Dudy. Spaść miały natomiast notowania Artura Marszałkiewicza, typowanego przez środowisko związane z Adamem Glapińskim, prezesem NBP. W ostatnich dniach to Jarosław Grzywiński mocno pracował nad swoją pozycją. 

- Niedawno dostał list od pezesa PiS, dziękującego za ufundowanie tablicy pamiątkowej przy ul. Lecha Kaczyńskiego w Żytomierzu. Do tego pracuje blisko nie tylko z Ministerstwem Rozwoju ale i ekipą Beaty Szydło. Na teraz to on jest nieoficjalnym kandydatem na prezesa – twierdzi nasze źródło. 

Inny nasz rozmówca zwraca uwagę, że obecny p.o. prezesa stara się unikać jednoznacznych deklaracji i ostrych cięć, pokazując się jako osoba skłonna do kompromisu. Także na poziomie relacji z rynkami kapitałowymi – także tymi poza granicami Polski - na których Jarosław Grzywiński, jako konsultant i radca prawny, pracuje od kilkunastu lat.

- Dopinamy właśnie ważne porozumienie na linii GPW-Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Nie będzie to pusty, marketingowy dokument i zbiór chęci, a konkretny plan wprowadzenia w krótkim czasie zmian polepszających jakość rynku giełdowego dla inwestorów detalicznych. Jednym z pomysłów do wdrożenia ma być m.in. spółka pokrywająca analitycznie małe i średnie podmioty z GPW i New Connect – ujawnia  Jarosław Dominiak, prezes SII.

Sito na technokratę

W suchych liczbach kadencja obecnego p.o. prezesa wypada pozytywnie – notowania rosną wraz z obrotami, na giełdę weszły 2 duże spółki, rada giełdy nie zgłasza zastrzeżeń do jego pracy.

- Obecny prezes tu miał w dużym stopniu szczęście, trafił na dobrą koniunkturę. Jednocześnie jest obyty w międzynarodowym towarzystwie, czego brakowało u jego poprzedniczki. Oczywiście, na rynku na pewno są menedżerowie bardziej nadający się na prezesa giełdy. Jednak przy obecnych, coraz mocniejszych wpływach polityki na spółki z udziałem skarbu państwa trzeba chuchać i dmuchać na to, by prezesem nie została osoba z kręgu którejś z mniejszych koterii wokół PiS. Stąd u części wpływowych osób ze świata finansów łatwiej o poparcie dla kandydata mającego charakter technokraty a nie żołnierza z frakcji partyjnej – ocenia jeden z wieloletnich menedżerów GPW.

Poparcie dla Jarosława Grzywińskiego ze strony środowiska Adama Glapińskiego oznaczać będzie, że tym razem kandydat uniknie problemów z akceptacją ze strony KNF. Sam Jarosław Grzywiński przeszedł już przez sito m.in. brytyjskiego nadzoru, jest członkiem rady dyrektorów niezależnej, londyńskiej giełdy Aquis. W CV ma też stanowiska w radzie giełdy, TFI czy PwC.

- Jego CV wygląda dobrze w perspektywie oceny przez KNF. Jednak nie jest tajemnicą, że blasku dodaje mu fakt, że na mocy kompromisu jedna ze spółek z grupy GPW trafi pod wpływ środowisk z NBP. A te najpewniej obsadzą także jeden z foteli w zarządzie samej giełdy – twierdzi nasz rozmówca.