Warte miliony złotych grunty w rękach rosyjskich przestępców - prasa

opublikowano: 2004-09-03 08:14

Warte dziesiątki milionów złotych grunty nad polskim morzem dostały się w ręce rosyjskich przestępców - donosi "Rzeczpospolita", która ustaliła, że kupili je oni od samorządu za śmieszne pieniądze. Według dziennika, mózgiem operacji jest Rosjanin, który siedzi w więzieniu za oszustwa finansowe, a wcześniej był skazany za udział w porwaniu i torturach.

Przestępcy kupili grunty działając pod przykrywką duńskiej firmy i obiecując stworzenie ogromnego parku turystycznego. Związana z nimi spółka została wybrana na inwestora parku rozrywki pomiędzy Kołobrzegiem a Ustroniem - pisze "Rzeczpospolita". Według dziennika, kupiła ona od samorządu na preferencyjnych warunkach ponad 100 hektarów gruntów, a dalsze 44 hektary otrzymała w wieczystą dzierżawę.

"Rzeczpopsolita" przypomina sprawę, gdy pod koniec lat 90-tych nad polskim morzem pojawił się niejaki Michael Trastrup, podający się za duńskiego biznesmena. Roztaczał on przed nadmorskimi samorządami fantastyczne wizje. Obiecywał ogromne inwestycje w kompleks turystyczny, jakiego próżno szukać w Europie. Jego wybór padł na Kołobrzeg i Ustronie - pisze "Rzeczpospolita". Jak się okazuje, inwestor z Ustronia jest dobrze znany duńskim organom ścigania. Ponadto, "Rzeczpospolita" dotarła do byłych współpracowników Trastrupa. Według dziennika, są oni przerażeni, obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Potwierdzają, że ich były szef prowadził nielegalne interesy. O zakupie gruntów nad polskim morzem oraz o interesach Michaela Trastrupa w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".