Warto korzystać z lokalnych paliw

MIKAEL LEMSTRÖM, prezes Fortum Power and Heat Polska
opublikowano: 2014-07-04 00:00

KOMENTARZ

Polska energetyka opiera się na węglu. Jednak fakt posiadania zasobów naturalnych nie oznacza, że ich wykorzystanie zawsze będzie opłacalne. Już teraz jesteśmy zmuszeni do importowania tego surowca, a w przyszłości cały kontynent europejski stanie przed koniecznością konkurowania o pozyskanie węgla z Indiami i Chinami, co zapewne przełoży się na wyższą cenę na światowych rynkach. Czynnikiem wpływającym na wzrost cen w długiej perspektywie jest także konieczność eksploatowania coraz głębszych złóż. Dodatkowe koszty wiążą się także ze spalaniem węgla w sposób przyjazny dla środowiska, np. z zastosowaniem technologii wychwytywania i składowania CO 2 (CCS). Wszystko to stawia pod znakiem zapytania zasadność opierania bezpieczeństwa energetycznego Polski tylko na krajowym węglu.

Na dyskusję o przyszłości tzw. miksu paliwowego należy dziś spojrzeć nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa, ale także korzyści ekonomicznych i środowiskowych.

W opinii Fortum coraz większą rolę powinny odgrywać paliwa lokalne. I chociaż w Polsce podstawowym paliwem lokalnym jest właśnie węgiel, to z wielu powodów jego udział w miksie energetycznym powinno się stopniowo ograniczać na rzecz coraz większego wykorzystywania biomasy i odpadów. Są one nie tylko łatwo dostępne, ale także konkurencyjne pod względem ekonomicznym. Jak pokazują przykłady płynące z innych krajów, stosowanie paliw alternatywnych przekłada się wprost na obniżenie kosztów energii dla użytkowników końcowych. Na przykład w litewskiej Kłajpedzie, gdzie od roku działa elektrociepłownia Fortum opalana odpadami i biomasą, ceny ciepła spadły w tym czasie średnio o 20 proc. Przede wszystkim jednak wzrost udziału biomasy i odpadów w miksie paliwowym oznacza większą niezależność i bezpieczeństwo. Przyczynia się też do ochrony klimatu i pozwala spełniać coraz bardziej restrykcyjne regulacje środowiskowe nakładane na poziomie europejskim.

Niezależnie od kwestii paliw dużym problemem w Polsce jest zaawansowany wiek infrastruktury energetycznej, co może doprowadzić do niedoborów energii już w 2016 r. Oznacza to konieczność znaczących inwestycji w moce wytwórcze. Optymalnym rozwiązaniem wydaje się wspieranie budowy niewielkich bloków wytwarzających energię elektryczną i ciepło w wysokosprawnej kogeneracji. Taka strategia umożliwi realizację coraz ambitniejszych celów klimatycznych, gdyż efektywność wykorzystania paliw w takich jednostkach sięga 90 proc., czyli jest dwukrotnie wyższa niż w elektrowniach kondensacyjnych. Ponadto, ze względu na stosunkowo krótki czas budowy, niewielkie elektrociepłownie mogą uzupełnić braki w mocach wytwórczych jeszcze przed wystąpieniem niedoborów energii. Koniecznym warunkiem z punktu widzenia inwestorów jest jednak przewidywalne prawo oraz stabilny, długofalowy system wsparcia. Stabilność w długim okresie jest niezbędna, ponieważ w energetyce czas zwrotu z inwestycji wynosi nawet kilkadziesiąt lat.

Dyskusja na temat przyszłości polskiej energetyki powinna być wielowymiarowa. Oprócz kwestii wykorzystania krajowego węgla warto mieć na uwadze rozwój wysokosprawnej kogeneracji oraz korzyści płynące z dostępnych lokalnie paliw alternatywnych, które mogą stać się kluczowym elementem przyszłego zrównoważonego miksu energetycznego.