Wystawa przyjechała do Polski z Muzeum Nauki w Pittsburghu, wcześniej robiła furorę m.in. w Brukseli i Las Vegas. Dotychczas obejrzało ją ponad 35 milionów ludzi na świecie.
W Warszawie, na 1500 m kw., można podziwiać ponad 160 przedmiotów wydobytych z wraku Titanica, który spoczywa na dnie północnego Atlantyku. Niektóre z tych bezcennych skarbów są prezentowane po raz pierwszy w Europie, wśród nich jedyna zachowana figura cherubina, która niegdyś zdobiła eleganckie drewniane schody Titanica, i masywne stalowe drzwi, przez które pasażerowie pierwszej klasy wchodzili na pokład.
– To drzwi z pokładu recepcyjnego D, które otwarto w Southampton. Potem otworzył je drugi oficer Charles Lightoller w trakcie ewakuacji statku, ponieważ pomyślał, że ludzie będą chętniej wsiadali do łodzi ratunkowych z niższego pokładu. Titanic zatonął więc z otwartymi drzwiami. Ponieważ potem odpadły z wraku, można było je podnieść i zakonserwować – opowiada Krzysztof Mędrala, ambasador wystawy, członek British Titanic Society.
Wyeksponowano też inne duże elementy konstrukcyjne statku, m.in. stanowisko sterowania, telegraf oraz okno z kajuty oficerskiej, które niegdyś oferowało widok na ocean, a także fragmenty wystroju wnętrz, elegancką porcelanę, zdobione sztućce, stylowe lampy i naczynia kuchenne, które były świadkami codziennego życia na pokładzie.
Najbardziej wzruszające są jednak rzeczy osobiste – pamiątki po pasażerach i załodze, a zarazem cenne świadectwa minionych czasów: biżuteria, zegarki, walizki, buty, banknoty, wizytówki, listy i dokumenty tożsamości, a nawet perfumy, które ponoć wciąż pachną.
Te unikatowe artefakty były wydobywane z wraku statku od lat 80. XX w. przez RMS Titanic, Inc. – jedyną instytucję autoryzowaną do wydobywania i konserwacji artefaktów z Titanica, a zarazem współorganizatora wystawy „Titanic: The Artifact Exhibition”.
– Nasza firma przez 40 lat wykonała dziewięć zanurzeń do wraku statku. Udało się pozyskać 5,5 tys. przedmiotów – mówi Tomasina Ray, dyrektorka ds. kolekcji w RMS Titanic Inc.
W Warszawie opowiadała m.in. niedawnej ekspedycji, w której brała udział. To pierwsza wyprawa zrealizowana po 14 latach przerwy. Badaczom udało się przeskanować dno oceanu i wcześniej niezbadane części wraku. Niestety okazało się, że czas działa na niekorzyść Titanica — odpadł np. reling dziobowy, który leży teraz na dnie oceanu.
10 kwietnia 1912 r. RMS Titanic wyruszył w swoją pierwszą podróż z Southampton w Anglii do Nowego Jorku. Jako najbardziej luksusowy i zaawansowany technologicznie statek epoki zaskarbił sobie sławę jeszcze przed rozpoczęciem rejsu. Miał być klejnotem brytyjskiej floty pasażerskiej. 14 kwietnia o godzinie 23:40 zderzył się z górą lodową, co doprowadziło do jego tragicznego zatonięcia 2 godziny i 40 minut później. 15 kwietnia 1912 r. życie straciło prawie 1500 osób. Po tragicznym zatonięciu RMS Titanic opadł na dno północnego Atlantyku, 400 mil morskich na południowy wschód od Nowej Fundlandii, spoczywając na głębokości 3800 metrów. Wokół rozsypały się osobiste przedmioty oraz części i wyposażenie statku.