Chcesz pośrednio zainwestować w spółki z Azji i Ameryki? Dostaniesz taką szansę.
Wachlarz dostępnych w Polsce funduszy inwestycyjnych poszerzy się o produkty Merrill Lynch Investment Managers (MLIM) oraz Franklin Templeton Investments (FTI). MLIM wystartuje na początek z pięcioma funduszami, choć dopuszczono do obrotu 54. FTI zaoferuje klientom osiem funduszy. Żadna z firm nie chce ujawnić, na jakie aktywa liczy.
— To, czy odniosą sukces, zależeć będzie od tego, kto je zaoferuje. Polska jest rynkiem dystrybutorów i to od nich zależy powodzenie funduszy. Największą rolę odgrywają banki, co świetnie pokazuje przykład Pioneer Pekao TFI — mówi Tomasz Publicewicz, wiceprezes Analiz Online.
Fundusze MLIM oferowane będą na początek przez Xelion i DB PBC.
— Finalizujemy rozmowy zarówno z bankami, jak i doradcami finansowymi. Za wcześnie na konkrety — mówi Beata Truchan z FTI.
Zdaniem Tomasza Publicewicza, wchodzenie w segment firm doradczych (takich jak Xelion) nie pozwoli może na zagarnięcie dużych aktywów, ale umożliwi dotarcie do zamożnego klienta zainteresowanego bardziej wyszukanymi produktami. A przynajmniej część z wprowadzanych przez MLIM funduszy to właśnie takie produkty. MLIIF Word Miting ma umożliwić inwestycje w spółki górnicze i metalurgiczne, a MLIIF Word Energy — w firmy z branży energetycznej.
— Bardziej standardowe produkty mogą być sprzedawane w szerszej sieci — zapewnia Tomasz Publicewicz.
Do takich funduszy zaliczyć można MLIIF Emerging Markets (inwestujący w spółki z krajów rozwijających się), MLIIF Globar Allocation (w uważane za nieoszacowane papiery wartościowe z całego świata) czy US Flexible Equity (w spółki amerykańskie o wysokiej kapitalizacji). Z kolei FTI wprowadzi fundusze, zakładające głównie inwestowanie w akcje i obligacje w różnych regionach świata, m.in. Azji czy Ameryce Południowej.