Wenezuela przestanie być rajem dla kierowców (WYKRES DNIA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2015-01-26 13:31

Rząd Wenezueli będzie zmuszony podnieść ceny benzyny, które są tam obecnie najniższe na świecie, przewidują specjaliści.

Dzięki rządowym subsydiom wyliczane według czarnorynkowego kursu boliwara ceny benzyny w Wenezueli nie przekraczają jednego grosza za pięć litrów. To sytuacja nie do utrzymania, zważywszy że kraj ten znajduje się na skraju bankructwa, przekonują eksperci. Ostatni raz kontrolowane przez państwo ceny paliw podniesiono dwadzieścia lat temu. Mimo wysokiej inflacji, która zepchnęła realne ceny benzyny do śmiesznie niskich wartości, do tej pory rząd powstrzymywał się przed podwyżką z obawy, że ruch ten wywoła protesty ludności. Teraz jednak władze mogą być zmuszone do wprowadzenia podwyżek, przekonują eksperci.

- Oni są w zasadzie bankrutami. Nie mogą sobie pozwolić na takie subsydia – powiedział w rozmowie z agencją Bloomberg Siobhan Morden, odpowiedzialny za strategię na rynkach latynoamerykańskich w banku Jeffries.

Przy obecnych cenach w Wenezueli bak do pełna zatankować można za równowartość co najwyżej kilkunastu groszy (według przeliczenia po czarnorynkowym kursie). Przejechanie paliwożernym pickupem z jednego końca liczącego 2800 km wenezuelskiego wybrzeża na drugi kosztowałoby więc niespełna złotówkę. W ubiegłym tygodniu podniesienie cen benzyny zaproponował prezydent Nicolas Maduro, który zastąpił na tym stanowisku zmarłego dwa lata temu Hugo Chaveza.


Ceny benzyny w USD za galon, obliczane przy użyciu czarnorynkowego kursu boliwara. Źródło: Bloomberg.

Ceny benzyny w USD za galon, obliczane przy użyciu czarnorynkowego kursu boliwara
Bloomberg