USD/PLN i EUR/PLN
Poniedziałkowa sesja przyniosła stabilizację notowań naszej waluty. Odchylenie złotówki od parytetu oscylowało, podobnie jak w piątek, w okolicy minus 15,20/25 proc. Wzrost kursu EUR/USD na rynkach światowych przełożył się na stosunkowo silny wzrost ceny euro, za które trzeba było zapłacić średnio 3,4050 złotego. Kurs USD/PLN z tego samego powodu spadł do ok. 3,9550. Przez większą cześć dnia kurs dolara do złotego pozostawał w przedziale 3,9520 – 3,9620, a kurs euro do złotego wahał się w zakresie 3,3980 – 3,4070.
W trakcie piątkowego posiedzenia rząd nie zdecydował jakie kroki podejmie w celu ratowania tegorocznego budżetu. Powszechnie oczekuje się jednak, że w związku ze zbliżającymi wyborami obecna ekipa rządząca nie zdecyduje się na wariant obcięcia wydatków, tylko zwiększy poziom deficytu budżetowego. Według ministra gospodarki Janusza Steinhoffa „dziurę budżetową” można zwiększyć nawet o 5 do 7 miliardów złotych (w zeszłym tygodniu mówił, iż będzie to maksymalnie 2 mld.). Rząd dalszą debatę w tej kwestii będzie prowadził w środę i widać, że ze swoją decyzją chce poczekać do zakończenia rozpoczynającego się jutro dwudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
Nasze piątkowe prognozy, mówiące o 90 proc. możliwości minimalnej, 100 pkt. obniżki przez RPP już w środę znalazły dzisiaj swoje potwierdzenie w wypowiedzi członka Rady Grzegorza Wójtowicza, który powiedział, że nowelizacja budżetu nie stanowi zasadniczego zagrożenia dla celu inflacyjnego.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś do wiadomości dane o tempie rozwoju gospodarczego naszego kraju. W pierwszym kwartale bieżącego roku tempo wzrostu PKB wyniosło 2,3 proc., co było zgodne z oczekiwaniami analityków. Dla przypomnienia w czwartym kwartale 2000 r. Wyniosło ono 2,4 proc. Po skorygowaniu danych zeszłorocznych okazało się także, że wzrost gospodarczy w całym zeszłym roku wyniósł 4,0 proc., a nie 4,1 proc., jak to pokazywały wcześniejsze szacunki. Urząd ten poinformował również o drugim z rzędu spadku stopy bezrobocia w maju do poziomu 15,7 proc. (kontra 15,8 proc. w kwietniu).
Prognoza: Notowania naszej waluty powinny oscylować przy odchyleniu na poziomie –15,00 proc. Handel powinien nabrać rumieńców pod koniec tygodnia ze względu na: posiedzenie RPP, decyzję rządu w sprawie budżetu oraz piątkowe dane o stanie rachunku obrotów bieżących w kwietniu. Naszym zdaniem, pod koniec tygodnia złoty może nieco stracić na wartości, ale spadki notowań naszej waluty powinny zostać wykorzystane do jej kupna.
Strategia: Importer: Kupuj dolary poniżej 3,96, a euro poniżej 3,40; Eksporter: Czekaj
USD/JPY i EUR/JPY
Pierwsza w tym tygodniu sesja przyniosła umocnienie jena w stosunku do amerykańskiej waluty. Spadek kursu USD/JPY z ok. 124,45 do 123,95 był spowodowany wczorajszymi wyborów do władz Tokio. Zwyciężyła w nich rządząca obecnie partia Liberalno - Demokratyczna. Przypomnijmy, że obecny jej szef Junichiro Koizumi jest także premierem Japonii. Przejmując oba stanowiska po premierze Morim, który podał się kilka miesięcy do dymisji, zapowiedział wdrożenie w życie planu reform, mających na celu wyciągnięcie gospodarki z obecnej zapaści. Pomimo, że wprowadzanie reform nie przebiega w takim tempie jak planowano to wynik wyborów pokazuje, że obecne działania rządu Nipponu mają poparcie społeczeństwa.
Przez większą część dnia kurs EUR/JPY poruszał się w 55 pkt. przedziale 106,40 - 106,95, a o jego kształtowaniu decydowały wydarzenia na międzynarodowym rynku eurodolara. Po południu notowania euro do jena spadły poniżej 106,40.
Prognoza: Notowania dolara do jena powinny jeszcze spaść. Kurs USD/JPY może spaść nawet w okolice 123,20. Poziom ten powinien zostać wykorzystany do kupna waluty amerykańskiej.
Strategia: Pozostań neutralny
EUR/USD
Dzisiejsza sesja przyniosła wzrost notowań europejskiej waluty. Otwarcie rynku międzynarodowego nastąpiło na poziomie ok. 0,8565 i początkowo wartość euro pozostawała dość stabilna. Jednak już około godziny 3.30 w nocy kurs EUR/USD zaczął swój „marsz do góry” z 0,8565 i dwie godziny później osiągnął 0,8595. Końcówka sesji azjatyckiej oraz początek sesji europejskiej przyniosły jego stabilizację w wąskim 10 pkt. przedziale 0,8585 – 0,8595.
O godzinie 10.00 poznaliśmy dane dotyczące wskaźnika cen produkcji sprzedanej w Niemczech w maju 2001. Wzrost o 0,2 proc., w stosunku miesiąc do miesiąca (kontra 0,5 proc. w kwietniu) oraz 4,6 proc. w stosunku rok do roku (kontra 4,9 proc. w kwietniu) był zaskoczeniem dla analityków, którzy spodziewali się, że wyniesie on odpowiednio 0,5 proc. oraz 4,8 proc. Oznacza to, że presja cenowa na obszarze jednej z dwóch największych gospodarek eurolandu zdaje się słabnąć. Zaowocowało to ponownym wzrostem kursu euro do dolara w okolice 0,8625. Dla wzmocnienia notowań europejskiej waluty nie bez znaczenia okazał się również piątkowy raport amerykańskiego Krajowego Biura Badań Ekonomicznych (NBER), które poinformowało, że według niego gospodarka Stanów Zjednoczonych weszła w stan recesji.
Po południu notowania wspólnej waluty spadły poniżej 0,8600. Wstępne informacje o spadku rocznego wskaźnika inflacji w czerwcu do poziomu 3,1 proc. (kontra 3,5 proc. w maju) podane około godziny 14.00 nie wpłynęły w znaczący sposób na kurs EUR/USD.
Prognoza: Wybicie się euro powyżej 0,8550/0,8600 może przynieść dalszy wzrost notowań waluty europejskiej. Naszym zdaniem, kurs EUR/USD może znaleźć się nawet w okolicach 0,8670.
Strategia: Kupuj po 0,8580/90; Stop loss 0,8565; Take profit 0,8640
Przygotowują: Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski