Wiara w Boga daje więcej korzyści niż zysk
aktualizacja: 09-02-2023, 17:15


Rozmowa z Sebastianem Michalskim, prezesem zarządu Centrum Informacji Technicznej i Prawnej (CITiP).

Z moich doświadczeń wynika, że przetrwanie na konkurencyjnym i zmiennym rynku wymaga też poszukiwania królestwa Bożego, traktowanego priorytetowo. Następstwa są oczywiste, efekty są wymierną częścią takiego postępowania.
Centrum Informacji Technicznej i Prawnej to 50. Gazela Biznesu w Polsce i 5. w zestawieniu Gazel małopolskich. Jakie są główne czynniki sukcesu w biznesie?
Biznes to ciężka praca, konsekwencja i koniecznie wiara. Ja odnalazłem ją, studiując Biblię. Wiele wzorów postępowania w stosunku do ludzi, klientów i partnerów biznesowych znalazłem w treściach przedstawionych w tej Księdze przypowieści i to przełożyło się na sukces w biznesie. Dodatkowo takie wartości jak uczciwość, szacunek i traktowanie człowieka jak bliźniego utwierdziły mnie w przekonaniu, że współpraca będzie układać się pozytywnie. Z moich doświadczeń wynika jednak, że przetrwanie na konkurencyjnym i zmiennym rynku wymaga też poszukiwania królestwa Bożego, traktowanego priorytetowo. Następstwa są oczywiste, efekty są wymierną częścią takiego postępowania.
Czy wiara w Boga pomaga w biznesie?
W Ewangelii Mateusza czytamy, że „podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją”. Praca nie może być wartością najwyższą i nie może przysłonić innych wartości, które dają zadowolenie i szczęście. Wiara w Boga daje więcej korzyści niż pieniądze i inne zaszczyty, o które człowiek zabiega. Sukces w biznesie jest dla mnie w dużej mierze kwestią wytrwania w wierze, pomimo przeciwności i ataku sił wrogich człowiekowi. Doświadczam tego, że czytanie Biblii stopniowo zmienia człowieka, pomaga mu cały czas być uczniem i dojść do efektu, jakim jest osiągnięcie spełnionego życia. Dla wielu osób jest to niezrozumiałe i odległe, ale dlatego, że nie wiedzą o nowym życiu od Boga, które jest w zasięgu ich ręki.
Czy powodzenie w biznesie jest konsekwencją prowadzenia go pod pieczą Boga?
Swoją pracą i podejściem do niej chcę budzić u innych szacunek i świadomość, że każdy człowiek jest potrzebny i jest wartością samą w sobie. Wtedy wspólna praca zmierza do sukcesu i satysfakcji. Nie wyobrażam sobie innego postępowania w biznesie. Doświadczam prowadzenia i błogosławieństwa, które jest następstwem szukania Boga. Jednak przyznanie priorytetu Bogu daje też wymierne poczucie spokoju wewnętrznego, skutkuje brakiem myśli oskarżających, rozterek myślowych, przynosi zdumienie nad tym, jak niesamowita jest wiara w sukces, ale osiągany za sprawą pierwszego i największego Reżysera. Patrząc na świat biznesu pełen silnego stresu, niewiarygodnie złych emocji, szukający wsparcia u psychologów czy ukojenia bólu emocjonalnego w alkoholu, cieszę się, że wierzę, i kierując się nią, postępuję za radą psalmisty: „Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu, a On sam będzie działał i sprawi, że twoja sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, a słuszność twoja – jak południe” (Ps 37).
Czy powierzając Bogu biznes, należy oczekiwać sukcesów?
Postawienie wszystkiego na Boga nie sprawi, że nagle zaczną się dziać cuda czy że nie zaleje nas fala trudnych doświadczeń. Całkowite powierzenie się miłości Boga uzdalnia jednak do przyjęcia od Niego radości, pokoju, siły i ufności, zarówno w czasie pomyślnym, jak i w okresie trudności. Zamiast samemu dźwigać swoje brzemię, otrzymujemy od Zbawcy „słodkie jarzmo i lekkie brzemię” (Mt 11, 30).
Dla mnie sednem Kościołów ewangelickich, mających Pismo Święte za jedyną busolę, jest świadomość, że w świecie dobro walczy ze złem. Jeśli nie będziemy wiedzieć, jak się bronić przed atakami sił demonicznych, to prędzej czy później im ulegniemy, co będzie prowadziło do pogubienia i rozminięcia się z możliwością spełnionego życia i biznesu. Przykłady zaczerpnięte z Biblii utwierdziły mnie w przekonaniu, że nikogo nie można oceniać, ale rozumieć niedoskonałości, potknięcia i błędy innych, a naprawiać je poprzez miłosierdzie.
Jak to podejście sprawdza się w przypadku Centrum Informacji Technicznej i Prawnej?
Oczywiście należy dbać o dobrą współpracę z kontrahentami i partnerami w biznesie, prowadzić umiejętną politykę cenową itd., ale skąd brać do tego siły i inspiracje? Niektórzy robią to wszystko dla zysku, ale bywa, że po latach solidnych zysków wciąż czują niespełnienie. „Czasem powodzenie przynosi człowiekowi nieszczęście, a niespodziewany zysk wychodzi na szkodę” (Syr 20, 9). W celu przetrwania na trudnym, konkurencyjnym rynku wielu stawia biznes i sprawy zawodowe na pierwszym miejscu w życiu, ale często są niespokojni, drażliwi, poza biznesem nie mają życia. Gdy latami angażują się bez reszty w działalność gospodarczą, po pewnym czasie nieszczęście dotyka ich rodzin, a potem finansów i w końcu rozkłada biznes.
Moje doświadczenie jest inne – zysk jest oznaką dobrze ułożonego biznesu, ale o wiele ważniejsza jest wiara, że zysk i inne sukcesy są darem Stwórcy. Wierząc, podążam naprzód bez przeszkód pomimo trudności, zewnętrzne czynniki mnie nie łamią, podczas gdy inni wpadają w panikę. Wiara jest tarczą. Szukanie królestwa Bożego daje wymierne, duchowe, choć nie do ogarnięcia przez ludzki rozum, powołanie do szczęścia, do życia w obfitości, do duchowego pokoju i wolności.
Zachęcam do czytania Biblii, bo jest to szczególne poselstwo Boga skierowane do ludzi. Miliardy mężczyzn i kobiet oparły na niej swoje życie i się nie zawiodły.
© ℗