Cytowana przez agencje Reuters wiceprezes Banku Czech powiedziała, że skala łagodzenia polityki pieniężnej będzie w całości skorelowana z tempem w jakim będzie spadać inflacja. Tylko na tej podstawie decydenci będą podejmować decyzję odnośnie skali redukcji stawek.
Jeśli tempo wygasania presji inflacyjnej i spadku samej inflacji będzie wolniej postępować w kierunku naszego celu na pułapie 2 proc., należy liczyć się co najwyżej z redukcją stawek w zakresie 25 punktów bzowych. Natomiast jeśli spadek będzie mocniejszy, nie można wykluczyć okazjonalnych obniżek stóp w większej skali – stwierdziła Zamrazilova.
W grudniu minionego roku czeskie władze monetarne rozpoczęły łagodzenie swojej polityki ruszając z cyklem obniżek stóp procentowych. Benchmarkowa stawka repo zredukowana została o 25 punktów bazowych do 6,75 proc. co i ta jest poziomem tylko nieznacznie poniżej najwyższego od blisko ćwierćwiecza.
Wzrost cen towarów i usług konsumenckich w czeskiej gospodarce gwałtowanie wyhamował i oczekuje się, że w styczniu 2024 r. CPI wyniesie około 3 proc. w porównaniu do najwyższego poziomu 18 proc. odnotowanego we wrześniu 2022 r.