Wielka wyprzedaż w Tauronie

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2019-05-28 22:00

Tauron, obarczony blisko 12 mld zł długu, rozważa sprzedaż części aktywów, w tym ciepłowniczych, gazowych i atomowych. Jeśli się uda, zainwestuje w zielone moce.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego spółka robi zielony zwrot
  • w co i kiedy chce inwestować

To, co Tauron nazwał w komunikatach prasowych „zielonym zwrotem”, jest dokumentem z kierunkami strategicznymi, który w poniedziałek o godz. 17 zatwierdziła rada nadzorcza energetycznej spółki. Na wtorkowej konferencji prasowej prezes Filip Grzegorczyk zastrzegł: dokument jest tak świeży, że zarząd dopiero zabiera się za jego wdrażanie. Z dokumentu wynika, że do 2030 r. udział źródeł niskoi zeroemisyjnych w miksie wytwórczym Taurona wzrośnie z 10 proc. do 66 proc. Jednocześnie grupa rozważy sprzedaż niektórych aktywów, by te inwestycje sfinansować.

PRZODUJE W DŁUGU:
PRZODUJE W DŁUGU:
Tauron, którego prezesem jest Filip Grzegorczyk, to najbardziej zadłużona z czterech państwowych firm energetycznych. Powodem są zrealizowane w przeszłości akwizycje dystrybucyjne i ciepłownicze
Fot. GK

— Jeśli dezinwestycje nie dojdą do skutku, spółka będzie musiała skorygować plany rozwoju odnawialnych źródeł energii — przyznaje Marek Wadowski, wiceprezes Taurona odpowiedzialny za finanse.

Ładnie, ale z pytajnikiem

— Zapowiedziane kierunki strategiczne wyglądają obiecująco, ale główny znak zapytania wiąże się z ich implementacją — zauważa Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku.

Do 2025 r. Tauron zamierza zaangażować się w inwestycje w farmy wiatrowe na lądzie (900 MW), farmy fotowoltaiczne (300 MW) oraz starać się o pozwolenie na budowę tzw. sztucznych wysp pod morskie farmy wiatrowe. Jarosław Broda, wiceprezes Taurona, szacuje, że wartość tych inwestycjisięgnie 5-6 mld zł. Tauron miałby wyłożyć maksimum 20 proc. tej kwoty, a resztę partnerzy, z którymi utworzy fundusz infrastrukturalny.

— Rozmawiamy już z dwiema instytucjami. Interesuje nas udział w takim funduszu na poziomie ok. 20 proc., a także bycie operatorem inwestycji — zapowiada Jarosław Broda.

11,77 mld zł ciąży

Według Kamila Kliszcza kluczowe znaczenie dla nowych projektów Taurona będą miały jednak zapowiedziane dezinwestycje. Zdaniem analityka bilans Tauronu jest tak napięty, że bez sprzedaży aktywów spółka nie sfinansuje „zielonego zwrotu”. O napiętym bilansie świadczy m.in. przekroczenie kowenanty (wskaźnika uzgodnionego z bankami) dla obligacji serii TPEA1119. W pierwszym kwartale 2019 r. wzrosły też zobowiązania Tauronu. Wartość nominalna zadłużenia z tytułu obligacji, kredytów i pożyczek wyniosła 11,77 mld zł. Zarząd Tauronu nie chciał we wtorek szacować, ile pieniędzy może pozyskać ze sprzedaży aktywów ani jak szybko może dojść do ewentualnych transakcji. Wskazał jedynie, że zbada możliwość sprzedaży kopalni Janina oraz spółki Tauron Ciepło. Bardziej zdecydowany jest w kwestii elektrociepłowni Stalowa Wola i udziałów w atomowej PGE EJ1 — chce je sprzedać. Dopięcie tych transakcji nie jest przesądzone.

Kopalnie zostają

Według doniesień „Dziennika Gazety Prawnej” kopalnię Janina miałby kupić Węglokoks, też kontrolowany przez państwo. Nieznane są wyniki finansowe Janiny, wiadomo jedynie, że cały segment wydobycia (łącznie z kopalnią Sobieski i Brzeszcze) notuje spadek produkcji i przynosi Tauronowi straty. Mimo „zielonego zwrotu” Sobieski i Brzeszcze (kopalnia z rodzinnej miejscowości Beaty Szydło, byłej premier) mają zostać w grupie Tauronu. Sprzedaż Tauronu Ciepło, który produkuje ciepło głównie z węgla w Katowicach, Tychach, Bielsku-Białej i kilkunastu mniejszych śląskich miejscowościach, byłby potężnym przedsięwzięciem. Typowana na nabywcę siostrzana PGE Energia Ciepła (też kontrolowana przez państwo) ma jednak w oficjalnej strategii zmniejszanie udziału węgla, a zwiększanie udziału gazu. Zmieni strategię? Będzie inny kupiec?

— To duża firma, samo badanie może długo potrwać. Nie można też wykluczyć, że zdecydujemy się na sprzedaż tylko części udziałów — wskazuje Marek Wadowski.

Sprzedaż 50 proc. udziałów w gazowej elektrociepłowni Stalowa Wola też może potrwać. Właściciel pozostałej połowy firmy, czyli grupa PGNiG, już zapowiedział, że nie interesuje go zwiększanie zaangażowania. Nieoczywiste jest również powodzenie sprzedaży przez Tauron 10 proc. udziałów w atomowej PGE EJ1. Spółka rozmawiała już o tym z PGE, która ma 70 proc. Rozmowy spełzły na niczym.

Czas się skupić

Zarówno gazową Stalową Wolę, jak i atomową PGE EJ1 można zaliczać do aktywów niskoemisyjnych. Dlaczego Tauron, realizujący „zielony zwrot”, chce się ich pozbyć?

— Nie jesteśmy w stanie zajmować się wszystkim. Musimy się na czymś skupić — odpowiada Jarosław Broda.